Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Potrzeba nowej ewangelizacji sumień

Treść

Z JE ks. abp. Zygmuntem Zimowskim, przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, rozmawia Sławomir Jagodziński

Tegoroczny Światowy Dzień Chorego kieruje oczy chrześcijan na postać miłosiernego Samarytanina. Czego uczy nas dziś jego postawa?

– Hasłem tegorocznego Światowego Dnia Chorego, który w tym roku odbywa się w niemieckim sanktuarium w Altötting, jest zawołanie z Ewangelii św. Łukasza: „Idź, i ty czyń podobnie!”. W orędziu na ten dzień Ojciec Święty Benedykt XVI daje nam cenne wskazówki, w jaki sposób mamy go lepiej zrozumieć, celebrować i przeżyć. Ten dzień powinien być „owocnym czasem modlitwy, współuczestnictwa i ofiary z cierpienia dla dobra Kościoła oraz skierowanym do wszystkich wezwaniem, aby rozpoznali w chorym bracie święte Oblicze Chrystusa, który przez cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie dokonał dzieła zbawienia ludzkości” (Jan Paweł II, List ustanawiający Światowy Dzień Chorego, 13 maja 1992 r., 3).

Ojciec Święty Benedykt XVI zaprasza w tym roku do głębszej refleksji nad postacią miłosiernego Samarytanina, którą przedstawia św. Łukasz Ewangelista. Kładzie on szczególny akcent na ostatnie zdanie z przypowieści, kiedy to Chrystus doprowadził już swojego rozmówcę do momentu rozpoznania, kto działał jako bliźni wobec osoby pobitej i porzuconej. Kończy stanowczym poleceniem: „Idź, i ty czyń podobnie!”. Miłosierny Samarytanin to sam Jezus Chrystus: to przez Niego Bóg Ojciec pochyla się z bezinteresowną miłością nad ludzkością zagubioną i zranioną, aby wybawić ją od grzechu. W ostatniej części orędzia Benedykt XVI wskazuje Rok Wiary jako czas sprzyjający odkrywaniu na nowo postawy miłosiernego Samarytanina i naśladowaniu jej: umieć „patrzeć ze współczuciem” i miłością na tego, kto potrzebuje opieki i pomocy; umieć pochylać się i brać na siebie ciężar drugiego.

Ojciec Święty wskazuje tu na jeden z ważniejszych wymiarów naszego przeżywania Roku Wiary.

– Jednym słowem, Rok Wiary jest „sprzyjającą okazją”, by wzrastać w wierze, która wyraża się i dojrzewa w diakonii miłości. W tym wzrastaniu może nam pomóc wnikliwa analiza życia i działania licznych świadków wiary, którzy ofiarowali siebie z miłością chorym i cierpiącym. Papież wskazuje tylko niektórych, najbliższych naszym czasom: św. Teresę od Dzieciątka Jezus, czcigodnego Luigiego Novaresego, Raoula Follereau, bł. Matkę Teresę z Kalkuty i św. Annę Schäffer z Mindelstette. W końcu przytacza postać najważniejszego świadka wiary i miłości: Najświętszą Maryję Pannę, która podąża za cierpiącym Synem, aż do najwyższej ofiary na krzyżu, aż do zmartwychwstania.

Czy apostolat miłosierdzia nie jest tak naprawdę świadectwem jakości naszego chrześcijaństwa? Czy można być „niemiłosiernym chrześcijaninem”?

– Jest rzeczą charakterystyczną, że nie znamy imienia i nazwiska owego Samarytanina. W ewangelicznej przypowieści został określony miejscem pochodzenia, miejscem swojego codziennego życia. W ten sposób Jezus przez tę pewną anonimowość tym mocniej zaakcentował ponadczasowy charakter przykładu dobrego postępowania tamtego człowieka. Jest to wzór aktualny dla wszystkich, a szczególnie dla uczniów Jezusa, o czym świadczy treść tegorocznego orędzia na Światowy Dzień Chorego. Bo nie można być „niemiłosiernym chrześcijaninem”, tak jak nie można być „niemiłosiernym człowiekiem”. Miłosiernym Samarytaninem ma być każdy człowiek. Ciągle musimy się uczyć wrażliwości na cierpienie tych, których spotykamy na drodze codziennego życia. Trzeba nam się „zatrzymać i wzruszyć” wobec nieszczęścia bliźniego.

Człowieka, który pochyla się nad cierpieniem, nieszczęściem i niedolą bliźniego, można nazwać miłosiernym Samarytaninem, o czym przypomina bł. Jan Paweł II. Przytoczę jego słowa z listu apostolskiego „Salvifici doloris”: „Zatrzymanie się nie oznacza ciekawości, ale gotowość. Jest to otwarcie jakiejś wewnętrznej dyspozycji serca, które ma także swój wyraz uczuciowy. Jeżeli Chrystus, znawca wnętrza ludzkiego, podkreśla owo wzruszenie, to znaczy, że jest ono również ważne dla całej naszej postawy wobec cudzego cierpienia. Trzeba więc w sobie pielęgnować ową wrażliwość serca, która świadczy o współczuciu z cierpiącym” (nr 28).

W jednej ze swych wypowiedzi zwrócił Ekscelencja uwagę, że powiększa się dziś rozdźwięk między osiągnięciami technicznymi w medycynie a szacunkiem dla pacjenta. Szpitale zaczynają działać jak zwykłe przedsiębiorstwa. Jak zatrzymać ten groźny proces?

– Nawet przy tak zaawansowanym postępie technicznym w medycynie, jaki dziś obserwujemy, jakże często pozostaje wielu ludziom tylko współczucie, aby okazać solidarność i miłość cierpiącemu, gdyż inna droga jest zamknięta. Jednak – na ile to jest możliwe – zwłaszcza my, uczniowie Chrystusa, powinniśmy brać przykład z miłosiernego Samarytanina, czyli uczynić wszystko, aby przekraczać próg współczucia, aby nieść skuteczną pomoc potrzebującemu człowiekowi. W tym celu osiągnięcia w medycynie nie powinny być przeszkodą, lecz istotnym motywem szacunku dla pacjenta.

Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia stara się podejmować liczne inicjatywy, a także aktywnie włączać w działania innych instytucji z przesłaniem, że osiągnięcia naukowo-techniczne i postęp w medycynie powinny ułatwiać człowiekowi egzystencję. Chodzi o to, aby postęp techniczny nie był wykorzystywany do szerzenia idei sekularyzmu w rozumieniu: wolności od Boga i Jego przykazań. Niestety, nie brakuje w dzisiejszym świecie poglądów, według których należy jak najszybciej skończyć z „uzależnieniem” człowieka od Stwórcy. Tak rodzi się liberalizm etyczny, który przejawia się w priorytecie wolności „uwolnionej” od wymogów prawdy absolutnej, objawionej.

Obchody Światowego Dnia Chorego mogą być więc postrzegane także jako przypomnienie o wspólnotowym wymiarze wiary budowanej na fundamencie godności osobowej każdego człowieka – stworzonego i odkupionego.

W jakim stopniu szpital powinien stać się dziś miejscem nowej ewangelizacji? Przecież jeśli świat służby zdrowia będzie uciekał od zasad moralnych, grozi nam dryfowanie w kierunku nieludzkiego systemu opieki…

– Jestem głęboko przekonany, że szpital może i powinien być miejscem nowej ewangelizacji. Mówiłem o tym podczas obrad ostatniego synodu biskupów. Ostatecznie chodzi o coś, co nazwałbym nową ewangelizacją sumienia. Aby być miłosiernym Samarytaninem wobec innych, trzeba najpierw mieć w sobie ducha prawdy, ducha pokuty i nawrócenia. Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia liczy więc na to, że promocja nowej ewangelizacji zaowocuje także w środowiskach opieki nad chorymi; że zaowocuje nowym dynamizmem kapłańskim i zakonnym, współpracą kapelanów szpitalnych z osobami świeckimi na szczeblu parafii, ruchów katolickich i wolontariatu. W tej perspektywie widzimy nadzieję w odpowiedzialnym wychowaniu dzieci i młodzieży, we współpracy wychowawczej szkoły z rodziną. Bardzo pozytywnie postrzegamy rozwój katechezy dorosłych, duszpasterstwo akademickie, świata kultury i środków masowego przekazu.

Światowy Dzień Chorego to wyjątkowy czas refleksji nad cierpieniem i służbą ludziom nim dotkniętym. Jakie słowa chciałby Ekscelencja przekazać wszystkim chorym i tym, którzy spieszą im z pomocą?

– W przeżywanym Roku Wiary Ojciec Święty Benedykt XVI zwrócił się – jak czytamy w tegorocznym orędziu – ze słowami szczerej wdzięczności i zachęty do katolickich placówek ochrony zdrowia i do samego społeczeństwa, do diecezji, do wspólnot chrześcijańskich, do rodzin zakonnych zaangażowanych w duszpasterstwo służby zdrowia, do stowarzyszeń pracowników służby zdrowia i wolontariatu. A przywołując nauczanie bł. Jana Pawła II, życzył, aby we wszystkich wzrastała świadomość, że przyjmując z miłością i wielkodusznie każde ludzkie życie, zwłaszcza wtedy, gdy jest ono wątłe lub chore, Kościół realizuje zasadniczy wymiar swego posłannictwa.

Na zakończenie chciałbym pozdrowić wszystkich chorych i cierpiących w naszej Ojczyźnie, jak również całą służbę zdrowia: lekarzy, pielęgniarki, kapelanów, siostry zakonne i wszystkich, którzy poświęcają swój czas, by być blisko potrzebujących jak miłosierny Samarytanin. Czynię to słowami Ojca Świętego Benedykta XVI, który posyła mnie jako swojego specjalnego wysłannika na XXI Dzień Chorego do Altötting w Niemczech. W liście apostolskim skierowanym do mnie Papież prosi, by przekazać wszystkim słowa życzliwości, zwłaszcza osobom chorym oraz tym, którzy się nimi opiekują. Udziela z serca apostolskiego błogosławieństwa.

Dziękuję za rozmowę.

Nasz Dziennik  Poniedziałek, 11 lutego 2013

Autor: jc