Post
Treść
Bądźmy gotowi wielkodusznie podejmować różne formy wyrzeczeń, powstrzymywać się od tego, co nie jest konieczne, by coraz bardziej panować nad samym sobą i coraz skuteczniej współdziałać we wskazywaniu naszym siostrom i braciom jedynej drogi, która prowadzi do prawdziwego życia i szczęścia.
Przyjdzie czas, kiedy zabiorą im oblubieńca, a wtedy będą pościć (Mt 9,15 z 9,14–15).
Ostatnie zdanie z dzisiejszego krótkiego fragmentu Ewangelii według św. Mateusza stanowi część porównania uczniów do gości weselnych uczestniczących w radości oblubieńca. W czasie uroczystości, kiedy są razem, wspólnie się radują. Nie ma wtedy czasu na post, ale przyjdzie taki moment, kiedy trzeba będzie podjąć praktyki pokutne. Dla uczniów był to przede wszystkim czas Męki i Śmierci ich Mistrza. Po Jego pojmaniu rozproszyli się, przerażeni tym, co miało potem nastąpić. Po Zmartwychwstaniu zaś podjęli trud apostolskiego działania. Dla nas to ten okres, kiedy przygotowujemy się do obchodu Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, a także każdy piątek, kiedy katolik powinien zachowywać wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i nie powinien uczestniczyć w uroczystych zabawach.
Zewnętrzne praktyki są znakiem postawy nawrócenia. Współczesna cywilizacja konsumpcyjna zachęca do korzystania z wszelkich przyjemności, oferuje różnego rodzaju produkty i rozrywki, a przez środki masowego przekazu oraz inne formy reklamy usiłuje wmówić, że nie można być szczęśliwym, jeśli się z nich nie korzysta.
Tymczasem prawdziwe szczęście to pokój sumienia, umiejętność właściwego zachowania się w różnych okolicznościach, także podejmowania wyrzeczeń, gdy jest to potrzebne. Nam szczególnie przypomina o tym Wielki Post i pierwszy jego piątek, sześć tygodni przed Wielkim Piątkiem Męki Pańskiej.
Oblubieńca zabrali uczniom przeciwnicy Jezusa, doprowadzili do Jego śmierci krzyżowej ale On zmartwychwstał. Ukazywał się im przez czterdzieści dni, potem już nie widzieli Go w uwielbionym ciele, ale posłał Ducha Świętego, żeby był z nami do końca świata, przypominał Jego naukę, umacniał i prowadził do pełni prawdy i życia.
Syn jest z nami jako Chleb Eucharystyczny, Jego Ciało pod postacią chleba uobecnia się w czasie każdej Mszy Świętej. Wierzymy w Jego obecność, jednak nie widzimy Go w cielesnej postaci, dlatego możemy powiedzieć, że równocześnie jest i nie ma Go. Zatem możemy czuć się jak przyjaciele Oblubieńca, którym Go zabrano.
Można i trzeba podejmować post i różne formy wyrzeczeń w rozmaitych intencjach – na znak jedności z Chrystusowym wyrzeczeniem, na przebłaganie za grzechy, wynagrodzenie, z prośbą o nawrócenie grzeszników. Do postu wzywa w czasie prywatnych objawień Matka Chrystusa, do postu wzywał też św. Jan Paweł II po zamachach w Nowym Jorku 11 września 2001 r.
Bądźmy gotowi wielkodusznie podejmować różne formy wyrzeczeń, powstrzymywać się od tego, co nie jest konieczne, by coraz bardziej panować nad samym sobą i coraz skuteczniej współdziałać we wskazywaniu naszym siostrom i braciom jedynej drogi, która prowadzi do prawdziwego życia i szczęścia.
Duchu Święty, pomóż nam wielkodusznie podejmować wielkopostne wyrzeczenia, wzmacniać się w naszym wnętrzu i pomagać innym odkrywać prawdziwy sens życia.
Fragment książki Hartujcie ducha. Rozważania na każdy dzień Wielkiego Postu zamiast rekolekcji
Tomasz M. Dąbek OSB (ur. 28 kwietnia 1952 w Będzinie) – tytuł profesora nauk teologicznych otrzymał w 1998. Pełnił funkcję cenzora w archidiecezji krakowskiej. Zajmuje się egzegezą Nowego Testamentu, teologią biblijną, a w latach 1980-2004 także muzykę kościelną. Autor około 180 opracowań naukowych i popularnonaukowych, w tym także książek. Jest kierownikiem katedry teologii biblijnej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Żródło: cspb.pl, 4
Autor: mj