Posłowie zdecydują o elektrociepłowni
Treść
Komisja Skarbu Państwa zajmie się wkrótce obywatelskim projektem uchwały w sprawie restrukturyzacji łódzkiego Zespołu Elektrociepłowni, pod którym podpisało się 170 tys. mieszkańców miasta.
Projekt, którego pierwsze czytanie w Sejmie już się odbyło, zakłada oddzielenie sieci cieplnej od elektrociepłowni i przekazanie jej miastu. Posłowie z komisji skarbu zadecydują o ewentualnych poprawkach. W takim przypadku prawdopodobnie będzie musiał być unieważniony przetarg na zakup elektrociepłowni, (wygrany przez francuską firmę Dalkia oferującą 810 mln zł), gdyż ZEC trzeba będzie wycenić od nowa.
- Projekt ma jedną zaletę: przeszkadza lub bardzo utrudnia proces prywatyzacji - powiedział nam radny LPR z sejmiku województwa Grzegorz Lorek. Liga Polskich Rodzin sprzeciwia się sprzedaży elektrociepłowni i nie popiera rozdzielania sieci od całego ZEC. Tego samego zdania są posłowie. - Jeśli to zniechęci Dalkię, której odbierze się zmodernizowaną w 90 proc. sieć cieplną, to jesteśmy za projektem - stwierdza Ewa Sowińska, posłanka LPR z Łodzi.
Ministerstwo skarbu już w grudniu ubiegłego roku parafowało umowę sprzedaży 85 proc. akcji ZEC Dalkii S.A. - Cena, za którą Francuzi mają nabyć jedno z najnowocześniejszych przedsiębiorstw w regionie łódzkim, przynoszące najlepsze zyski, to stanowczo za mało - mówią ci, którzy wiedzą, jakim zapleczem dysponuje ZEC i jak został unowocześniona.
Tymczasem jak najszybszej prywatyzacji ZEC domagają się związkowcy z zakładu. Dlatego zwrócili się do ministerstwa skarbu, by ono jak najszybciej sprzedało ich zakład francuskiej firmie. Według związkowców, od momentu parafowania umowy sprzedaży w elektrociepłowni wszyscy czekają na nowego właściciela, a próby zatrzymania prywatyzacji bądź przeszkadzanie w jej przeprowadzeniu powodują jedynie niepokój wśród załogi i utrudniają zarządzanie firmą. Pracownicy już w ubiegłym roku wynegocjowali, jak sami mówili, korzystny dla siebie pakiet socjalny - teraz czekają tylko na nowego właściciela. - To wszystko spekulacje, ale związkowcy wywalczyli prawdopodobnie dla siebie doskonałe warunki, dlatego tak bardzo chcą sprzedaży ZEC - mówi były pracownik elektrociepłowni. - Rzeczywistość jednak pokazuje, że wielu zachodnich właścicieli już po kilku miesiącach łamało wcześniejsze umowy i ustalenia - dodaje.
AS, Łódź
"Nasz Dziennik" 2005-05-20
Autor: ab