Poseł LiD przeciwko życiu
Treść
Z posłem Markiem Wikińskim, członkiem Komitetu ds. Równych Szans Kobiet i Mężczyzn, rozmawia Anna Wiejak
W jaki sposób pracował Pan nad projektem Komitetu ds. Równych Szans Kobiet i Mężczyzn zalecającego państwom zrzeszonym w Radzie Europy zalegalizowanie zabijania poczętych dzieci? Jakie poprawki Pan zaproponował? Które zapisy raportu Pan poparł?
- Nie zgłaszałem poprawek, natomiast głosowałem za przyjęciem całości raportu.
Dlaczego?
- Ponieważ uważam, że kwestia aborcji w wymienionych w raporcie krajach nie jest przestrzegana. W polskim prawie, w którym mamy ustawowy obowiązek prowadzenia edukacji seksualnej, dostępności do środków antykoncepcyjnych oraz do dokonywania zabiegów w ściśle określonych przypadkach, prawa kobiet, prawa człowieka nie są do końca respektowane i przestrzegane.
Czyli według Pana zabicie poczętego dziecka jest prawem człowieka?
- Prawem człowieka jest prawo do samostanowienia i w polskim porządku prawnym kobieta, której zdrowie jest zagrożone, ma prawo bezpłatnie, do określonego tygodnia ciąży dokonać aborcji.
Co zatem z prawem dziecka, któremu odbiera się życie?
- Jeżeli mamy mówić o prawie, to trzeba rozpocząć dyskusję, od którego momentu mamy do czynienia z dzieckiem: czy od momentu przyjścia na świat, czy od momentu poczęcia. W większości krajów europejskich człowiekiem jest osoba, która przychodzi żywa na świat.
W Polsce, zgodnie z przyjętym w 1997 r. zapisem w Konstytucji, nie wspominając już o kwestiach etycznych, człowiekiem jest dziecko od momentu poczęcia.
- W sytuacji prawem określonej, kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu, kiedy płód może przyczynić się do utraty zdrowia matki lub jest poważnie uszkodzony, zgodnie z przepisami prawa można dokonać zabiegu. To prawo w Polsce jest łamane bądź nieprzestrzegane.
Ale zapis w raporcie dotyczy aborcji na życzenie.
- Raport jest tylko zasygnalizowaniem problemu i nie ma mocy wiążącej dla państw członkowskich, ale dobrze, że raport jest i podejmuje dyskusję np. na temat utrudnionego dostępu do środków antykoncepcyjnych w Polsce, o nienależytym poziomie edukacji seksualnej.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2008-03-29
Autor: wa