Pos. I. Zyska: Mamy coraz więcej odnawianych źródeł energii, które są zależne pogodowo, dlatego konieczne jest stabilizowanie tego systemu. Nie wolno bazować na jednej technologii wytwarzania energii
Treść
Z pewnością trzeba inwestować w rozwój sieci dystrybucyjnych, sieci przesyłowych, ale także zwiększyć elastyczność systemu elektroenergetycznego. Mamy coraz więcej odnawianych źródeł energii, które są zależne pogodowo, dlatego konieczne jest bilansowanie, stabilizowanie tego systemu poprzez budowę źródeł dyspozycyjnych, czyli np. bloków gazowych. Musimy mieć miks zróżnicowany. Nie wolno bazować na monokulturze, to znaczy na jednej technologii wytwarzania energii – czy to węglu, czy gazie, czy OZE, a w przyszłości energetyce jądrowej. Tego typu model wytwarzania energii jest drogi i zróżnicowanie też pozwala na to, że zawsze część źródeł jest aktywna, pracuje. Inne służą do stabilizowania i bilansowania – przekonywał Ireneusz Zyska, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister klimatu, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Podczas audycji „Aktualności dnia” poseł Ireneusz Zyska wskazywał na inwestycje w modernizację i rozwój systemu elektroenergetycznego w Polsce, które – jego zdaniem – są priorytetowe, aby obniżyć koszty energii w sposób trwały.
– Z pewnością trzeba inwestować w rozwój sieci dystrybucyjnych, sieci przesyłowych, ale także zwiększyć elastyczność systemu elektroenergetycznego. Mamy coraz więcej odnawianych źródeł energii, które są zależne pogodowo, dlatego konieczne jest bilansowanie, stabilizowanie tego systemu poprzez budowę źródeł dyspozycyjnych, czyli np. bloków gazowych. W tej chwili w ramach aukcji mocy, które się odbywają i do 2028 roku są jeszcze przedłużone za zgodą Komisji Europejskiej, będzie możliwe zakontraktowanie nowych mocy w blokach gazowych. Do tego konieczne jest, aby wyremontować najlepsze polskie elektrownie węglowe. (…) Chodzi o to, aby mieć tzw. bezpiecznik w postaci stabilnych mocy, które będą utrzymywać nam system w sytuacji, kiedy mamy coraz więcej źródeł pogodowo zależnych – tłumaczył były wiceminister klimatu.
Zdaniem polityka Polska potrzebuje rozwoju różnych technologii wytwarzania energii i ciepła systemowego, ponieważ tylko dzięki połączeniu kilku źródeł można zapewnić bezpieczeństwo energetyczne w naszym kraju.
– Musimy mieć miks zróżnicowany. Nie wolno bazować na monokulturze, to znaczy na jednej technologii wytwarzania energii – czy to węglu, czy gazie, czy OZE, a w przyszłości energetyce jądrowej. Tego typu model wytwarzania energii jest drogi i zróżnicowanie też pozwala na to, że zawsze część źródeł jest aktywna, pracuje. Inne służą do stabilizowania i bilansowania. (…) Dzisiaj de facto polska wieś może zapewnić naszemu krajowi także bezpieczeństwo energetyczne poprzez budowę źródeł wytwórczych, jak biogazownie, biometanownie. Tam, gdzie jest możliwe, gdzie są do tego warunki i jest zgoda społeczna – energetyka wiatrowa na lądzie, która dzisiaj jest najtańsza. Nie jako pojedyncze źródło wytwarzania, tylko w układach hybrydowych – przekonywał Ireneusz Zyska.
Były wiceminister klimatu podkreślał, że tego typu rozwiązania połączone ze sobą są w stanie zapewnić efekt podobny do pracy bloków węglowych.
– Tego typu układ hybrydowy, działający jako jedna elektrownia na jednym spięciu do systemu elektroenergetycznego, ma warunki do pracy zbliżonej do pracy bloków węglowych. (…) Równolegle, co jest niesłychanie ważne, powinniśmy sięgać po najbardziej zaawansowane technologie na świecie, czyli SMR-y – małe reaktory wysokotemperaturowe, reaktory jądrowe. Jak wiemy, jest też strategiczny projekt Polski dotyczący budowy dużej elektrowni jądrowej na Pomorzu, na razie pierwszej. Nie zapominamy także o geotermii. Ostatnio rozmawiałem z prezesem geotermii Koło. Większa część miasta jest zaopatrywana właśnie z tego źródła w ciepło systemowe – wskazywał poseł PiS.
W ramach zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polaków rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził program „Czyste Powietrze”, który polega na dofinansowaniu kompleksowej termomodernizacji budynku oraz wymiany starego i nieefektywnego źródła ciepła. Obecna władza ma jednak opóźnienia w realizowaniu wypłat środków z tytułu tego programu. W czwartek w Warszawie odbył się protest wykonawców, którzy mają problemy z powodu braku wypłat pieniędzy.
– Domy, które są docieplone, mają nowoczesny system ogrzewania i potrzebują mniej energii do ogrzania czy użytkowania, są bezpieczniejsze i bardziej odporne na jakiekolwiek zagrożenia związane z tym, że na przykład z jakiegoś powodu będzie wyłączony prąd. (…) Obecnie zaległości, jak mówili sami zainteresowani na proteście w Warszawie, sięgają kilkunastu – jak nie więcej – miliardów złotych. (…) Dzisiaj wiele firm jest na krawędzi upadłości. Nawet ja znam też ludzi, którzy przychodzili do mnie po pomoc do biura poselskiego, którym Narodowy Fundusz nie wypłacił dwóch czy trzech milionów złotych i musieli ogłosić upadłość. (…) Sytuacja jest dramatyczna. W imieniu protestujących, ale też jako poseł i były wiceminister, wzywałem panią minister Hennig-Kloskę do tego, aby natychmiast – bo to jest tak nabrzmiały problem o skali niewyobrażalnej, dotyczy to ponad miliona ludzi w Polsce, polskich obywateli – trzeba uruchomić płatności w tych przypadkach, gdzie nie ma żadnych wątpliwości co do rozliczenia, co do wykonawstwa danego projektu – akcentował gość „Aktualności dnia”.
Całą rozmowę z Ireneuszem Zyską można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
źródło: radiomaryja.pl, 21 listopada 2025
Autor: dj