Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Porządek wraca do Nowego Orleanu

Treść

Ulice Nowego Orleanu były wczoraj niemal puste po zakończeniu ostatniej fazy ewakuacji poszkodowanych przez huragan Katrina. W ramach ośmiogodzinnej operacji tysiące ludzi opuściło kryty stadion futbolowy Superdome i centrum kongresowe, gdzie koczowało przez ostatnich kilka dni w nader uciążliwych warunkach zaopatrzeniowych i sanitarnych. Setki autobusów oraz śmigłowce ewakuowały lokatorów tych prowizorycznych schronień do miejscowego portu lotniczego. Stamtąd odlecieli samolotami transportowymi do nowych miejsc pobytu w Luizjanie i sąsiednim Teksasie.
Wciąż nie wiadomo, ilu ludzi przebywa nadal w Nowym Orleanie, który przed katastrofą liczył ponad pół miliona mieszkańców. Wiele osób odmówiło ewakuacji, zamykając się w swych domach. Inni wciąż są uwięzieni w ogarniętych przez powódź budynkach. Po dniach chaosu i anarchii do miasta zaczęły docierać pierwsze konwoje z pomocą. 50 ciężarówek Gwardii Narodowej z żywnością, wodą pitną i lekarstwami dotarło w sobotę (naszego czasu) do zalanego miasta, witanych z radością przez mieszkańców.
Według oceny władz, huragan Katrina zniszczył 350 tysięcy domów. Około miliona ludzi straciło dach nad głową. Szkody spowodowane przez huragan szacowane są na ok. 100 mld dolarów. Rozmiary strat ludzkich ciągle nie są znane. Mówi się o ponad 10 tys. ofiar śmiertelnych.
Ulice Nowego Orleanu, będące przez kilka dni widownią rabunków i rozbojów, patrolują obecnie Gwardia Narodowa i policja. Wojsko rozpoczęło dostarczanie pomocy humanitarnej. Prezydent George Bush, który potwierdził w piątek, że podjęte przez jego administrację przedsięwzięcia ratunkowe okazały się niedostateczne, zapowiedział wysłanie w rejon klęski żywiołowej dodatkowych 7,2 tys. żołnierzy czynnych sił zbrojnych. W stanach Luizjana i Missisipi w usuwaniu skutków huraganu uczestniczy obecnie 54 tys. wojskowych, w tym 40 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej.
Jeden z amerykańskich czarnoskórych raperów oskarżył w piątek prezydenta, że "ma w nosie czarnych", którzy stanowili większość ofiar, dlatego wysłał pomoc dopiero po 5 dniach. Również kongresmani obu partii krytykują nieskuteczność władz federalnych w obliczu klęski żywiołowej i zapowiedzieli wszczęcie dochodzenia w tej sprawie w przyszłym tygodniu.

Osuszyć miasto leżące niżej od morza
Obecnie najpoważniejszym problemem - prócz uprzątnięcia ulic i pogrzebania ciał ofiar huraganu - jest osuszenie miasta. Według służb technicznych, może to zająć nawet 80 dni. Zdaniem generała Roberta Creara z amerykańskich wojsk inżynieryjnych, ekipy zatkały już jedną wyrwę w tamie, w sobotę uszczelnią drugą.
Nowy Orlean leży w niecce, poniżej poziomu morza. Otaczają go groble, ułożone w 13 pierścieni, mające w sumie 560 kilometrów długości. Huragan Katrina sprawił, że w dwóch z nich powstały poważne luki. To przez nie do miasta lunęła woda z okolicznego jeziora Pontchartrain.

Kolejny huragan?
Tymczasem służby meteorologiczne ostrzegają, że kataklizm, jaki spowodował huragan Katrina, może nie być ostatnim. Amerykańscy meteorolodzy mówią, że istnieje realne niebezpieczeństwo ponownego zaatakowania w ciągu najbliższych tygodni Nowego Orleanu lub innego rejonu, na liczącym 200 km długości odcinku wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. - Nie osiągnęliśmy nawet szczytowego okresu sezonu huraganów - powiedziała Susan Cutter, dyrektor laboratorium badania zagrożeń na Uniwersytecie Południowej Karoliny.
Według opublikowanej w ubiegły piątek prognozy meteorologów z uniwersytetu stanu Kolorado, należy liczyć się z pojawieniem się kolejnych sześciu huraganów do czasu zakończenia sezonu ich występowania 30 listopada. Trzy z nich mogą osiągnąć kategorię 3 lub wyższą. Autorzy prognozy podkreślają, że tegoroczna aktywność huraganów "jest na rekordowym poziomie". W obecnym sezonie wystąpiły już cztery huragany i dziewięć tropikalnych depresji.

Poszukiwania Polaków
Ambasada pols ka w stolicy USA poinformowała, że część obywateli polskich, którzy znaleźli się w rejonie klęski żywiołowej, zostało już ewakuowanych z Nowego Orleanu. Ambasada nie podała liczby ewakuowanych. Poinformowała tylko, że w całym rejonie klęski znajdować się mogło kilkudziesięciu Polaków, z czego do piątku wieczorem potwierdzono informacje dotyczące 24 osób, w większości w Nowym Orleanie.
Zorganizowano ośrodki pomocy dla obywateli polskich działające przy polonijnych parafiach w Houston, Dallas i San Antonio w Teksasie. Amerykańskie służby ratownicze przewożą do tych miast poszkodowanych. Udali się tam też konsulowie polscy z Waszyngtonu, Chicago i Los Angeles, którzy będą tam organizować pomoc wraz z komitetami działającymi przy polskich parafiach. Państwa Unii Europejskiej współpracują ze sobą przy poszukiwaniach i pomocy swoim obywatelom w Nowym Orleanie. Z inicjatywy Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii, która ostatnio przewodniczy UE, tworzy się wspólne listy poszukiwanych i udziela wzajemnie pomocy.

Nadchodzi pomoc
Tysiące ludzi opuszcza zalane tereny i chroni się w sąsiednich stanach. Wikariusz generalny archidiecezji Galveston-Houston ks. Frank Rossi podkreślił, że ludzie, którzy przybywają do Houston, są w stanie głębokiego szoku.
Tragedia najbardziej dotknęła dzieci i ludzi ubogich. Stąd też Kościół w pierwszym rzędzie stara się zapewnić ofiarom huraganu dach nad głową, żywność, lekarstwa oraz, jeśli chodzi o najmłodszych, możliwość kontynuowania nauki. Placówki katolickie w Stanach Zjednoczonych otrzymały polecenie przyjmowania do szkół dzieci z terenów Nowego Orleanu.
Mimo że władze USA nie wystąpiły o pomoc zagraniczną, dziesiątki krajów już deklarują różne formy wsparcia - od pieniędzy po namioty i śmigłowce. Departament Stanu USA poinformował w piątek, że ponad 40 rządów i organizacji międzynarodowych złożyło hojne oferty pomocy i że lista wydłuża się z każdą godziną.
Oferty takie złożyli nawet przywódcy państw, pozostający dotychczas w ostrym konflikcie z Waszyngtonem. Pomoc zaoferował m.in. przywódca Kuby Fidel Castro. Z kolei prezydent Wenezueli Hugo Chavez zaproponował dostawy tanich paliw.
Plan pomocy dla ludności dotkniętej huraganem Katrina przygotowuje też Stolica Apostolska. Jak podkreślił sekretarz Papieskiej Rady "Cor Unum" ks. Karel Kasteel - by oferowana pomoc była jak najskuteczniejsza, wszelkie działania zostaną skoordynowane z pracami Caritas Internationalis.
BM, PAP, RW

"Nasz Dziennik" 2005-09-05

Autor: ab