Porwany misjonarz żyje
Treść
Uprowadzony na Filipinach 10 października irlandzki kapłan ks. Michael  Sinnott żyje, ale stan jego zdrowia się pogarsza. Taką informację przekazał  wczoraj ks. Gilbert Hingone, rzecznik diecezji Pagadian, w której misjonarz  pracuje.
Jak ujawniła wczoraj AsiaNews, po 17 dniach od porwania  udało się diecezji nawiązać kontakt z porywaczami, których tożsamość nadal nie  została podana do wiadomości publicznej. Wiadomo, że kapłan przetrzymywany jest  w prowincji Lanao del Norte. - Mamy nadzieję, że w ciągu następnych dni nastąpi  postęp w negocjacjach - powiedział ksiądz Hingone. Jak wyjaśnił, porywacze nie  zażądali okupu. Kapłanowi, który cierpi na chorobę serca, a w lipcu przeszedł  operację założenia bajpasów, przesłano konieczne leki. Diecezja dostała  potwierdzenie, że porywacze mu je przekazali. Wierni w parafiach nie ustają w  modlitwie o uwolnienie duszpasterza; w minioną sobotę odbył się pokojowy marsz,  w czasie którego apelowano o wolność dla misjonarza. Do uwolnienia misjonarza  wzywał także Ojciec Święty Benedykt XVI w czasie rozważania przed modlitwą  "Anioł Pański" podczas Światowego Dnia Misyjnego, który Kościół obchodził w  niedzielę, 18 października.
MMP
"Nasz Dziennik" 2009-10-28
Autor: wa