Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Popkultura, liberalizm i wychowanie

Treść

Ks. Marek Dziewiecki Liberalizm to ideologia, która bardziej ceni wolność niż człowieka. Zwierzęta podlegają ewolucji i prawom przyrody, a człowiek tworzy kulturę, której przejawem jest literatura, sztuka, muzyka, nauka, religia, moralność. Jakość kultury zależy od dojrzałości i głębi danego człowieka czy społeczeństwa. Obecnie dominuje niska kultura, która zdominowała media. Ta kultura boi się prawdy, dobra i piękna. Popkultura, w której wzrasta młode pokolenie, to promocja brzydoty, bezmyślności, wyuzdania i takiego sposobu życia, który prowadzi do uzależnień, przemocy oraz degradacji człowieka. Popkultura promuje powierzchowne więzi i wartości oraz ucieka od pytania o sens życia. Nic więc dziwnego, że dzieci i młodzież coraz lepiej rozumieją świat wokół siebie, ale coraz mniej rozumieją samych siebie. Często używają inteligencji po to, by oszukiwać siebie i by "zapomnieć" o skutkach własnego postępowania. W popkulturze nie ma pozytywnych wzorców ani zachęty do pracy nad własnym charakterem. Jest natomiast promocja zaburzonej hierarchii wartości, gdyż demokracja i tolerancja stawiana jest ponad miłością, prawdą i odpowiedzialnością. Z błędną hierarchią wartości wiąże się równie błędna filozofia życia, w której chwilowa przyjemność stawiana jest nie tylko ponad normy moralne i sumienie, ale także ponad zdrowie i życie. Jeszcze nigdy w historii Europy nie było wśród dzieci i młodzieży tak wielu alkoholików i narkomanów, tak wielu chorych psychicznie i przestępców, tak wielu ludzi niezdolnych do tego, by realistycznie myśleć, mądrze kochać i solidnie pracować. Wielkim zagrożeniem w wychowaniu są mity promowane w pedagogice liberalnej, promowanej przez popkulturę. Mit pierwszy to wiara w spontaniczną samorealizację, czyli przekonanie, że jest możliwy rozwój człowieka bez wysiłku i dyscypliny, bez pomocy wychowawczej i bez pracy nad sobą. Nikt z nas nie spotkał nigdy kogoś, kto bez wysiłku stał się dojrzałym człowiekiem, ale mit trwa. Mit drugi to wiara w wychowanie bez stresów. Tymczasem naiwnością jest przekonanie, że bez doświadczenia bolesnych konsekwencji popełnianych błędów można modyfikować błędne postępowanie. Czasem nawet największe stresy nie wystarczą, by ktoś przestał krzywdzić samego siebie czy innych ludzi, co potwierdzają losy większości alkoholików czy narkomanów. Kolejny mit w pedagogice liberalnej to twierdzenie, że wychowanie powinno być neutralne światopoglądowo. Takie twierdzenie jest absurdalne, gdyż w wychowaniu "neutralnym światopoglądowo" uczciwość, pracowitość i odpowiedzialność musiałaby być tak samo traktowana jak podłość, cynizm czy przemoc. Wychowanek mógłby przecież zawsze deklarować, że jego postępowanie wynika z jego światopoglądu, a neutralna światopoglądowo szkoła musiałaby taką deklarację respektować. Podporządkowanie się rodziców i nauczycieli poprawnym politycznie mitom i ideologiom prowadzi do kryzysu wychowawców i wychowania. Jednak nawet w obliczu wielkiego cierpienia wychowanków znaczna część pedagogów nie reaguje na rzeczywistość i podtrzymuje irracjonalny mit o wychowaniu przez... brak wychowania. To przejaw tchórzostwa wobec prawdy o człowieku i wobec realiów ludzkiego życia. Na szczęście nikt i nic nie może zmienić natury człowieka, którego Bóg stworzył na swój obraz i podobieństwo. Właśnie dlatego współcześni młodzi ludzie także w naszych czasach marzą o wielkiej i wiernej miłości, o trwałym małżeństwie, o szczęśliwej rodzinie, o życiu w przyjaźni z Bogiem i z ludźmi. Nadal wielu z nich szczerze zatroskanych jest o los bliźnich. Wielu włącza się w różne formy wolontariatu. Wielu szuka kontaktu z Bogiem poprzez katechezę, uczestnictwo w ruchach formacyjnych, rekolekcjach czy pielgrzymkach. Współcześni chłopcy i dziewczęta mają podobne marzenia i ideały jak ich rówieśnicy z poprzednich pokoleń. Znacznie trudniej jest im natomiast realizować swoje pragnienia i aspiracje ze względu na kryzys nas, ludzi dorosłych, oraz ze względu na negatywne uwarunkowania kulturowe, w których przyszło im przeżywać swoją młodość. Właśnie dlatego potrzebują oni rodziców i wychowawców, którzy potrafią kochać i wymagać. Potrzebują wychowawców, którzy mają odwagę proponować młodym ludziom wyłącznie optymalną drogę życia w miłości, prawdzie, odpowiedzialności i świętości. W każdej epoce mądrzy i odpowiedzialni wychowawcy to najwięksi dobroczyńcy ludzkości, gdyż pomagają oni dzieciom i młodzieży wybierać błogosławieństwo i życie. "Nasz Dziennik" 2008-10-25

Autor: wa