Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Poparcie dla Steinbach jest faktem

Treść

Przewodnicząca tzw. Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach poinformowała, że idea budowy Centrum Przeciwko Wypędzeniom w Berlinie cieszy się poparciem zarówno władz koalicji CDU/CSU, jak i ponad 400 lokalnych władz gmin i miast niemieckich, gdzie rządzą chadecy. Do osób popierających ideę budowy Centrum Steinbach zaliczyła także prezydenta Horsta Koehlera.
W rozmowie z dziennikiem "Die Welt" Steinbach nie kryła wielkiego zadowolenia z faktu poparcia budowy Centrum w Berlinie przez będącego z wizytą w Polsce prezydenta kraju Horsta Koehlera. Popierając ideę budowy Centrum w Berlinie, stwierdził on jednocześnie, że nie ma w Niemczech żadnej siły politycznej, która zamierzałaby odwracać historię. - To było cudowne, w jaki sposób Koehler odniósł się do problemu Centrum - stwierdziła Steinbach, która odebrała jego wypowiedź jako jednoznaczne poparcie dla planów.
Przewodnicząca BdV cieszy się również z faktu, że władze ponad 400 gmin i miast zadeklarowały poparcie i pomoc finansową dla jej fundacji. Zebrały one dla BdV kwotę w wysokości 5 centów na każdego mieszkańca. Jednak nie podano dokładnie, jaką konkretnie kwotę uzbierano. Steinbach nie ukrywa, że liczy także na wsparcie władz federalnych w tej kwestii.
Czująca silne poparcie polityków Erika Steinbach traci resztki respektu dla przeciwników budowy Centrum, które ma przede wszystkim zrelatywizować ewidentną odpowiedzialność Niemców za rozpętanie II wojny światowej i jej tragiczne następstwa. W czasie rozmowy z "Die Welt" przewodnicząca BdV ostro skrytykowała postawę diecezji berlińskiej i jej ordynariusza księdza kardynała Georga Sterzinsky'ego, którego nazwała "niepoważnym negocjatorem". Nie może ona wybaczyć ks. kard. Sterzinsky'emu, że uniemożliwił jej zakup kościoła Świętego Michała w Berlinie, w którym przewodnicząca BdV planowała urzeczywistnić swoją wypaczoną ideę. Pomysł ten został bardzo mocno oprotestowany przez wiele katolickich środowisk.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-09-07

Autor: ab