Ponad tysiąc osób odeszło z Fiata
Treść
Blisko tysiąc osób odeszło dotąd z tyskiej fabryki samochodów Fiata w ramach rozpoczętego w styczniu procesu zwolnień grupowych. Jak wynika z informacji przekazanych Wojewódzkiej Radzie Zatrudnienia (WRZ), ostatnią falę zwolnień zaplanowano na połowę marca.
Rada jest organem doradczym marszałka woj. śląskiego. Jak podał Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach, podczas ostatniego posiedzenia WRZ zapoznała się m.in. z sytuacją na lokalnym rynku pracy, z uwzględnieniem zwolnień w grupie Fiata.
Dotychczas z fabryki Fiata odeszło 972 pracowników, z których 701 osób to mieszkańcy woj. śląskiego. Kolejni pracownicy z przewidzianych do zwolnienia ogółem 1450 osób odejdą 15 marca. Ma to zamknąć proces zwolnień grupowych w fabryce.
Według urzędu pracy, uczestniczący w posiedzeniu przedstawiciel Fiat Auto Poland Włodzimierz Galas ocenił, że wysokość odpraw dla pracowników jest dosyć atrakcyjna (od 9 do 18 miesięcznych pensji), a zwalniane osoby „nie mają kłopotów ze znalezieniem zatrudnienia u innego pracodawcy”.
Zdaniem dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach Katarzyny Ptak, dotychczas w tym mieście jako bezrobotni zarejestrowało się ok. 300 zwolnionych z Fiata osób. Dyrektor spodziewa się, że po ostatniej fali zwolnień, w połowie marca, liczba ta może wzrosnąć jeszcze o kolejne ok. 50-60 osób. W Tychach i sąsiednim powiecie bieruńsko-lędzińskim mieszka największa część osób tracących pracę w Fiacie.
– Największą falę osób, które zarejestrowały się w naszym urzędzie, mamy za sobą. Rozpoczęły się procedury rekrutacyjne do nowych pracodawców, część osób ubiega się o środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej, dostosowujemy też do potrzeb ofertę szkoleń – powiedziała dyrektor Ptak.
Na takie i inne formy wsparcia dla zwalnianych pracowników tyski urząd pracy dostał z ministerialnej rezerwy Funduszu Pracy dodatkowe ok. 5,2 mln zł. Podobną kwotę dostało w sumie siedem innych urzędów pracy z woj. śląskiego, na terenie których mieszkają osoby zwolnione z tyskiej fabryki i jej kooperantów.
Nasz Dziennik Środa, 20 lutego 2013Autor: jc