Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ponad 8 tys. ofiar

Treść

W nocy z soboty na niedzielę straż pożarna i japońskie siły samoobrony prowadziły dramatyczną walkę z czasem podczas akcji schładzania reaktorów nr 3 i 4 w uszkodzonej elektrowni jądrowej Fukushima I. Mimo podjętych działań w reaktorze nr 3 promieniowanie znów się jednak zwiększyło. Władze apelują do obywateli, by przyjmowali jod.
Siły samoobrony zrzuciły z soboty na niedzielę ponad 80 ton wody do basenu ze zużytymi prętami paliwowymi reaktora nr 3. Jak informują przedstawiciele ministerstwa obrony, akcja zakończyła się około godz. 9.30 (1.30 czasu polskiego). Schładzanie prowadzone było równolegle także z ziemi przez straż pożarną, która w ciągu 13 godzin wprowadziła ponad 2 tys. ton wody do basenu ze zużytymi prętami reaktora nr 3. Znajdujące się w nim pręty są szczególnie niebezpieczne, ponieważ zawierają pluton. Pomimo tych wielogodzinnych wysiłków wczoraj rano zaobserwowano kolejny wzrost ciśnienia w reaktorze. To z kolei - jak podkreśla przedstawiciel japońskiej agencji bezpieczeństwa atomowego Hidehiko Nishiyama - wskazywałoby, że dotychczasowe starania nie przyniosły efektu. Dodatkowo operator elektrowni TEPCO poinformował, że zamierza uwolnić pewną ilość radioaktywnej pary, co spowoduje wzrost poziomu promieniowania wokół uszkodzonej siłowni. W Tokio i jego okolicach wykryto radioaktywny jod, jednak zdaniem przedstawicieli rządu - nie stanowi on zagrożenia dla zdrowia. W wielu jednak przebadanych próbkach jedzenia i wody poziom promieniowania przekroczył kilkakrotnie dopuszczalne normy. Rząd zaapelował jedynie do Japończyków, by przyjmowali jod.
Służby ratunkowe i policja odnalazły już ponad 8,1 tys. ofiar śmiertelnych kataklizmu z 11 marca, a przeszło 12,3 tys. osób nadal uznaje się za zaginione. W samej tylko prefekturze Miyagi mogło zginąć 15 tys. osób. Także w przybrzeżnym mieście Minamisanriku zaginęło 9,5 tys. z ok. 17 tys. mieszkańców. Kolejne pod względem strat w ludziach są prefektury Iwate i Fukushima.
Marta Ziarnik, Reuters, PAP
Nasz Dziennik 2011-03-21

Autor: jc