Pomoc dla rodzin z Nart
Treść
Powiernictwo Polskie przekazało wczoraj czek na 50 tys. zł rodzinom Moskalików i Głowackich z Nart koło Szczytna, które wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczytnie mają zostać eksmitowane z domu przyznanego obywatelce Niemiec Agnes Trawny.
Rodziny Moskalików i Głowackich, w sumie 12 osób, są wdzięczne za każdą pomoc. - Przekazujemy ten symboliczny czek na tzw. dobry początek, na zagospodarowanie, ale jednocześnie chcę podkreślić, że to nie wystarczy - powiedziała senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS), przewodnicząca Powiernictwa Polskiego. - Cały dorobek życia tych ludzi zostaje na tej ziemi, którą przez dziesiątki lat uprawiali, a z którą przyjdzie im się rozstać - dodała.
Pieniądze zebrali parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Do akcji może przyłączyć się każdy. - Ale potrzebne są rozwiązania systemowe dotyczące roszczeń. Jeżeli bowiem takich wyroków będzie więcej, nie będziemy już w stanie jako stowarzyszenie pomóc tym ludziom. Konieczne jest więc wsparcie ze strony rządu, który nie może czuć się z tego obowiązku zwolniony. Nie może być sygnałów z rządu, jak ten przekazany przez ministra Arabskiego, że roszczenia to prywatne sprawy ludzi - zauważyła senator Arciszewska-Mielewczyk w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".
W jej opinii, już obecnie jest tak, że wszyscy Polacy wypłacają Niemcom odszkodowania. - Wypłacamy kolejny bonus pani Trawny, która kiedy wyjeżdżała, otrzymała już wszystkie należne jej świadczenia wyrównawcze, a teraz po raz drugi wypłacamy jej bonus za to, że przyjechała. Chciałabym zaznaczyć, że często jest tak, że nowy właściciel sprzedaje nieruchomość komuś z zagranicy, a pieniądze "wyjeżdżają" z Polski - ostrzegła.
Powiernictwo Polskie zastanawia się nad zorganizowaniem zbiórki społecznej. Jednak aby zawiązać w tym celu specjalne stowarzyszenie, konieczna byłaby zgoda Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. - A to stoi pod znakiem zapytania. Poza tym, takich rodzin na pewno będzie więcej. Jeszcze raz podkreślam, potrzebne są rozwiązania systemowe. Nie chodzi mi tu o podważanie niezawisłości sądów, ale o to, by sąd znalazł takie argumenty w ramach obowiązującego prawa, aby pozew roszczeniowy odrzucić - stwierdziła Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
Agnes Trawny z mazurskiej wsi Narty pod Szczytnem wyjechała do Niemiec w 1977 roku. Zrzekła się przy tym polskiego obywatelstwa. Rząd Niemiec przyznał jej za pozostawione w Polsce mienie rekompensatę. Według obowiązującego wówczas w naszym kraju prawa, jej 60-hektarowe gospodarstwo z zabudowaniami przejął Skarb Państwa, który potem przekazał je w części nadleśnictwu w Szczytnie. Jeszcze jesienią tego samego roku do tego domu wprowadzili się nowi mieszkańcy, państwo Moskalikowie i Głowaccy.
Wyrok o eksmisję polskich rodzin, który zapadł w połowie listopada, nie jest prawomocny.
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-12-15
Autor: wa