Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polskie tablice zniknęły

Treść

Przewodniczący litewskiego Sejmu Arunas Valinskas w wywiadzie dla polskiego radia "Znad Wilii" opowiedział się za szybkim rozwiązaniem problemu pisowni nazwisk mieszkających na Litwie Polaków, a także sprzeciwił się kierowaniu sprawy Karty Polaka do Sądu Konstytucyjnego. Marszałek Sejmu dodał także, iż w najbliższych miesiącach planowane jest nieoficjalne, dwustronne spotkanie polsko-litewskie w tej sprawie. Tymczasem w rejonie wileńskim usunięto tablice z polskimi nazwami ulic, które były umieszczone obok tablic litewskich.

- Osobiście uważam, że ludzie muszą mieć prawo do pisania swoich nazwisk tak, jak chcą. Nazwisko jest jak znak handlowy i należy to uszanować - powiedział Valinskas w wywiadzie dla polskiego radia "Znad Wilii". Marszałek stwierdził ponadto, że jest to problem bardziej polityczny niż językowy. Przewodniczący poinformował również o zamiarze wystosowania do litewskiego Sejmu apelu, by ten nie kierował sprawy Karty Polaka do Sądu Konstytucyjnego. Valinskas uważa, że strona polska mogłaby znowelizować ustawę o Karcie Polaka w taki sposób, aby zlikwidować wszelkie pojawiające się po stronie litewskiej wątpliwości. Według rozmówcy radia "Znad Wilii", zostało już uzgodnione z marszałkami polskiego Sejmu i Senatu nieoficjalne spotkanie poświęcone problemom naszej mniejszości na Litwie. Ma się ono odbyć w ciągu najbliższych miesięcy. Przypomnijmy, że w tym tygodniu litewski parlament ma zwrócić się do Sądu Konstytucyjnego o wyjaśnienie kwestii związanej z pisownią polskich nazwisk. Zaś sprawa Karty Polaka ma powrócić podczas wiosennej sesji parlamentarnej, która rozpocznie się 10 marca.
O ile przewodniczący Arunas Valinskas stara się łagodzić relacje polsko-litewskie, o tyle działania sądów i władz idą w odmiennym kierunku. W rejonie wileńskim usunięto tablice z polskimi nazwami ulic, które były umieszczone obok tablic litewskich. Według miejscowej mer Marii Rekść, naruszono prawa mniejszości, dlatego nie wyklucza, że polskie organizacje upomną się o swoje prawa. Usunięcie tablic było zgodne ze styczniową decyzją Najwyższego Sądu Administracyjnego, który informuje, że - według ustawy o języku państwowym - tablice informacyjne powinny być w języku litewskim. Tymczasem decyzja sądu jest sprzeczna z ustawą o mniejszościach narodowych, która dopuszcza umieszczanie napisów w języku mniejszości na terenach przez nią zamieszkanych. Obecnie 60 proc. mieszkańców rejonu wileńskiego stanowią Polacy.
MBZ, WK
"Nasz Dziennik" 2009-03-05

Autor: wa