Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polskie szkoły na wszystkich kontynentach

Treść

"Polskie dzieci, młodzież i szkoły na tułaczych szlakach 1939-1948" to tytuł wystawy otwartej wczoraj w Muzeum Wojska w Białymstoku. Ekspozycja poświęcona jest losom młodego i najmłodszego pokolenia Polaków oraz polskiego szkolnictwa poza granicami kraju podczas wojny i zaraz po niej. Prezentowana będzie do lipca.

Ekspozycja składa się z eksponatów zgromadzonych przez jej autora - prof. dr. hab. Marka Ney-Krwawicza, pracownika Instytutu Historii PAN. - Eksponaty otrzymałem w większości przypadków od osób, które uczęszczały do szkół na tułaczce podczas wojny i zaraz po niej lub ich rodzin. To wspaniali ludzie. Cenne dokumenty rodzinne przekazywali mi z prostą wiarą, że udostępnię je Polakom w kraju, nic w zamian nie żądając - podkreśla autor ekspozycji.
W jego zamyśle wystawa nie aspiruje do miana ekspozycji monograficznej. Jej zadaniem nie jest pokazanie całego problemu, natomiast sygnalizuje szerokie spektrum losów młodych Polaków i szkolnictwa polskiego w czasie tragicznych lat wojny. Ukazuje losy dzieci i młodzieży, którzy byli deportowani w głąb ZSRS, przeszli szlak armii Andersa czy byli wywiezieni na roboty do Niemiec bądź wtrąceni po Powstaniu Warszawskim do obozów jenieckich.
Polskie dzieci podczas wojny trafiły na wszystkie kontynenty świata, w Europie na Węgry, do Rumunii, Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec, i o wiele dalej - m.in. do Persji, Iranu, Palestyny, Ugandy, Kenii, Meksyku, nawet Nowej Zelandii i Australii. Niestety, po wojnie niewielu z tych młodych ludzi mogło wrócić do Ojczyzny.
Szkolnictwo polskie poza granicami kraju, choć formowało się w różnych warunkach, krajach i z różnych inicjatyw, nie było zjawiskiem spontanicznym, a działalnością podporządkowaną władzom RP na uchodźctwie - najpierw we Francji, potem w Anglii. Szkoły polskie kontrolował Urząd Oświaty i Spraw Szkolnych oraz Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Rządu RP. - Rząd polski na uchodźstwie dążył do tego, aby tam, gdzie były skupiska Polaków, powstawały też szkoły powszechne, licea, gimnazja i szkoły zawodowe. Ta edukacja objęła co najmniej 100 tysięcy młodych Polaków na terenie całego świata - podkreśla prof. Ney-Krwawicz.
Ekspozycja gromadzi bardzo różnorodny materiał: podręczniki, lektury szkolne, zdjęcia, prasę młodzieżową, mundurki szkolne, m.in. z placówki w egzotycznym Isfahanie. Autora interesuje życie codzienne pokolenia dzieci, młodzieży i nauczycieli lat wojny. Zaprezentowane są m.in. pamiętniki z wpisami, jakie czyniła np. koleżanka koleżance, które uczyły się, będąc na różnych kontynentach. Te wpisy świadczą o dziecięcym, młodzieńczym podejściu do życia, a jednocześnie o ich niesamowitej w tym wieku dojrzałości.
Wystawę tworzy 56 plansz i gabloty zapełnione przeważnie oryginalnymi dokumentami, takimi jak m.in. świadectwa otrzymane przez uczniów w wolnej Polsce w czerwcu 1939 roku i w szkołach polskich rozsianych po całym świecie.
Adam Białous, Białystok
"Nasz Dziennik" 2009-05-09

Autor: wa