Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polskie ślady w Egipcie

Treść

Polscy archeolodzy pracują w Egipcie już od 70 lat! Przez ten czas dokonali wielu spektakularnych odkryć, m.in. śladów starożytnej uczelni w Aleksandrii, złotych figurek sprzed ponad 5 tys. lat, odbudowali fragmenty świątyni Hatszepsut. Obecnie realizują około dziesięciu projektów. Pierwszą polską misją archeologiczną w Egipcie kierował prof. Kazimierz Michałowski - założyciel Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego (CAŚ UW) i wychowawca kilku pokoleń polskich archeologów. W 1937 r., jako młody profesor UW, Michałowski razem z archeologami z Francji rozpoczął wykopaliska w Edfu w górnym Egipcie. - Trwały one tylko trzy lata, ale dzięki nim stworzono galerię sztuki egipskiej w Muzeum Narodowym w Warszawie - przypomina przewodniczący rady naukowej CAŚ UW prof. Michał Gawlikowski. Wojna i późniejsze wydarzenia przerwały te prace na 20 lat. Profesor Michałowski wznowił wykopaliska w 1959 roku. Rozpoczęto wówczas wiele ważnych przedsięwzięć archeologicznych w Egipcie i w innych krajach arabskich. Polscy archeolodzy w Egipcie to pracownicy CAŚ UW i współpracujący z nimi naukowcy z uniwersytetów: Jagiellońskiego, Wrocławskiego i Poznańskiego, Polskiej Akademii Nauk, muzeów archeologicznych, np. w Poznaniu, oraz Muzeum Narodowego w Warszawie. Obecnie Polacy realizują w Egipcie około dziesięciu projektów. W Aleksandrii badają centrum starożytnego miasta, gdzie natrafili dotąd na łaźnie cesarskie z IV w. przed Chrystusem oraz na pozostałe po starożytnej uczelni sale wykładowe. - Choć o istnieniu takich ośrodków wiadomo było od dawna, są to pierwsze materialne ich ślady w rejonie śródziemnomorskim - podkreśla prof. Gawlikowski. Od kilkunastu lat Polacy obecni są też w Deir el-Bahari, gdzie znajduje się świątynia królowej Hatszepsut, czyli jedno z największych zachowanych dzieł architektury starożytnego Egiptu. Dziełem archeologów znad Wisły jest m.in. odbudowa znacznej jej części i postawienie wielkich posągów królowej przedstawionej jako postać Ozyrysa. Niedawno rozgłos uzyskał kierowany przez prof. Krzysztofa Ciałowicza zespół z Poznania i Krakowa. W Tell el-Farcha, położonym w północno-wschodniej Delcie Nilu, odkryli oni m.in. dwie złote figurki, zapewne władców, oraz wykonane z zębów hipopotama figurki wotywne. Znalezisko pochodzi sprzed powstania zjednoczonego państwa egipskiego (ok. 3100 przed Chr.). Z kolei pracujący w Sakkarze po zachodniej stronie piramidy Josera prof. Karol Myśliwiec odkrył m.in. kilka cennych grobowców, m.in. wezyra Merefnebera. Prace polskich archeologów w Egipcie obejmują ślady czasów od prehistorii, poprzez okres Egiptu faraońskiego (stare, średnie i nowe państwo), aż po okres grecko-rzymski, koptyjski i muzułmański. - W praktyce jest to ponad 5 tys. lat historii - przyznaje prof. Gawlikowski. Nasi naukowcy nie tylko odsłaniają zabytki, ale i je konserwują. - Nie chodzi tylko o to, by pamiątki szybko wydobyć, wstawić do muzeum i popracować nad publikacją. Trzeba się starać, aby te zabytki nie niszczały - dodaje Michał Gawlikowski. Profesor zauważa, że dzieje, kulturę i sztukę starożytnego Egiptu znamy dzięki wysiłkom licznych badaczy, którzy pracują tam od dwustu lat. - Nasz wkład jest tu cegiełką. Choć trudno nam się mierzyć z badaczami, dzięki którym powstała egiptologia - francuskimi czy niemieckimi, to nasz wkład jest porównywalny z tym, co dziś robią koledzy z innych krajów europejskich. Obecnie polska egiptologia liczy się wśród kilku najważniejszych ośrodków badawczych zagranicznych na obszarze Egiptu - kończy. "Nasz Dziennik" 2008-01-03

Autor: wa