Polski drób na cenzurowanym
Treść
Zakaz importu produktów drobiowych z Polski, w tym jaj i urządzeń hodowlanych, wprowadziła wczoraj Rosja. Ma to związek z wykryciem ptasiej grypy wśród drobiu w naszym kraju. Tymczasem niemiecki koncern handlowy Metro wycofał ze swych sklepów importowane z Polski mięso indycze w związku z zarzutami, że jest ono zepsute.
Jak wyjaśnił rzecznik Rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Aleksiej Aleksiejenko, w związku z wykryciem w Polsce ptasiej grypy tymczasowo zostało zakazane importowanie z naszego kraju: "żywych ptaków, inkubowanych jaj, wszelkich rodzajów produktów drobiowych, w tym puchu i pierza, pasz i dodatków paszowych dla ptaków, a także używanego sprzętu do hodowli, uboju i oprawiania drobiu". - (Jest to) uzupełnienie do istniejącego zakazu importu z Polski do Rosji mięsa drobiowego i surowych produktów mięsnych - powiedział Aleksiejenko.
Podejrzenie o nieświeżość polskiego mięsa indyczego sprzedawanego w Niemczech pojawiło się po tym, jak trzej pracownicy firmy Heidemark zeznali w prokuraturze, że w kwietniu i maju bieżącego roku niemal codziennie przepakowywali i opatrywali nowymi etykietkami zepsute mięso z Polski. Prokuratura w Oldenburgu wszczęła postępowanie w tej sprawie. Wczoraj zaś zadeklarowała, iż jak dotąd nie potwierdzono zeznań świadków, a przeszukanie zakładów mięsnych nic nie wniosło. Koncern Metro - właściciel sieci Real, Makro i Extra - wycofał podejrzane produkty ze sprzedaży do czasu wyjaśnienia sprawy. Firma Heidemark zaopatruje również w Niemczech sklepy sieci Aldi i Lidl.
Małgorzata Lebiediuk, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-12-07
Autor: wa