Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polski cmentarz zdewastowany

Treść

Około 50 krzyży na grobach polskich żołnierzy poległych w 1920 roku zniszczyli na cmentarzu w Grodnie pracownicy służb komunalnych

- Przetrwały okres sowiecki, a teraz, niespodziewanie, zostały zdewastowane - denerwuje się Józef Porzecki, wiceprezes nieuznawanego przez władze w Mińsku zarządu głównego Związku Polaków na Białorusi. Opowiada, że na cmentarzu pobernardyńskim wycinano topole. Wielkie kłody i gałęzie spadały prosto na polskie groby. - Podobną operację przeprowadzano na cmentarzu prawosławnym, ale tam odbyło się to elegancko, kawałki drzew ostrożnie opuszczano na ziemię - mówi.

Oburzony jest Tadeusz Gawin, pierwszy prezes ZPB. -To barbarzyństwo! Przecież drzewa cięte były nie przez wynajętych ludzi, tylko przez służby komunalne. Polska powinna energicznie zareagować. Konsul musi zaprotestować.

Cmentarz pobernardyński, zwany też farnym, położony jest na wzgórzu opadającym ku Niemnowi. Pierwsze pogrzeby odbyły się tu w 1792 roku. Wciąż istnieją setki pomników z XIX i XX wieku. Najbardziej chyba znaną z pochowanych tu osób jest Eliza Orzeszkowa. Obok niej spoczywa jej drugi mążStanisław Nahorski. W głównej alei znajduje się też mogiła matki pisarki, Franciszki z Kamieńskich Widackiej. Są tu liczne groby wybitnych Polaków, mieszkańców Grodna, w tym nawet kilku carskich generałów. Są mogiły obrońców Grodna przed sowietami z września 1939 roku, choć miejsca pochówku najsłynniejszego - Tadzia Jasińskiego, 13-letniego chłopca, którego zamordowali żołnierze radzieccy, a ciało obwozili na czołgu - nigdy nie odnaleziono i na cmentarzu jest tylko tablica pamiątkowa. Są wreszcie kwatery około 180 pochowanych tu żołnierzy polskich poległych w 1920 roku, podczas operacji niemeńskiej.

Na szczęście mogiła Orzeszkowej nie uległa zniszczeniu - znajduje się w innym miejscu niż kwatery z 1920 roku. - Czy to zrobiono specjalnie, z czyjegoś polecenia? - zastanawia się Józef Porzecki. Tego nie wiadomo. Pewne jest, że odbudowa polskich grobów będzie trudna, bo zniszczenia są tak duże, iż w wielu przypadkach ustalenie, który krzyż jest z jakiego grobu może być niemożliwe.
PIOTR KOŚCIŃSKI

"Rzeczpospolita" 2006-08-30

Autor: wa