Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polski agent dezinformował hitlerowców

Treść

Mało znane do tej pory szczegóły udziału polskiego agenta w tajnej akcji dezinformowania Niemców w trakcie II wojny światowej zostały ujawnione w nowo opublikowanej historii brytyjskiego kontrwywiadu (MI5). Książka wspomina również o innych żołnierzach znad Wisły.
Były lotnik Roman Garby-Czerniawski został schwytany przez Niemców w okupowanej Francji w 1941 r. Przed aresztowaniem prowadził własną siatkę wywiadowczą Reseau Interallie i został zwerbowany przez niemiecki kontrwywiad wojskowy do pracy wywiadowczej przeciw Anglikom - czytamy w książce "Defence the Realm" historyka z Cambridge prof. Christophera Andrewa.
Niemiecka Abwehra obiecała Garby-Czerniawskiemu, że członkom jego grupy nic się nie stanie, jeśli będzie pracował dla niej. Polak pozornie przystał na to. Jednak zaraz po przyjeździe do Wielkiej Brytanii w październiku 1942 r. ujawnił się i zaoferował brytyjskiemu kontrwywiadow współpracę.
Z opisującej historię brytyjskiego kontrwywiadu publikacji dowiadujemy się, że Brytyjczyków mieli do jego propozycji sporo zastrzeżeń. Mimo tego otrzymał pseudonim „Brutus” i drogą radiową przekazywał Niemcom fałszywe informacje o rzekomych planach wojskowych aliantów. Źródłem potwierdzającym użyteczność „Brutusa” są tajne meldunki niemieckie wysyłane m. in. z pomocą Enigmy, przechwycone przez brytyjskich szyfrantów. Wynikało z nich, że Niemcy nie mają wobec niego podejrzeń.
Andrew opisuje też operacje brytyjskiej tajnej służby przeciwko agentom UB w latach 50. Do 1958 roku zdemaskowano 31 spośród nich, zmuszając niektórych do przejścia na stronę Brytyjczyków i pracy w charakterze podwójnych agentów. - Był to największy sukces brytyjskiego kontrwywiadu w tamtych latach – pisze Andrew.
Dzięki innemu polskiemu oficerowi wywiadu, Michałowi Goleniewskiemu zwerbowanemu przez Amerykanów, Brytyjczycy dowiedzieli się, że Harry Houghton, urzędnik pracujący w tajnym brytyjskim ośrodku wykrywania obiektów podwodnych jest agentem KGB. Houghton został nakłoniony do współpracy przez UB w latach 1951-52 pracując w biurze attache morskiego ambasady brytyjskiej w Warszawie, a następnie przekazany wywiadowi sowieckiemu. Dzięki zeznaniom Goleniewskiego Houghton został skazany w 1961 roku.
mm/Kontakt
Fronda 2009-10-09

Autor: wa