Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polska jest dla nich przykładem

Treść

Włoscy parlamentarzyści przedstawili w Senacie projekt ustawy, która ma chronić życie dzieci poczętych. Jak podkreślają, w wielu krajach dziecko w łonie matki postrzegane jest jako "masa komórek", a przecież każda istota ludzka ma prawo do życia od chwili poczęcia. Włosi powołali się na rozwiązania zastosowane w prawie polskim, zgodnie z którymi dziecko w łonie matki uważane jest za osobę. Zaznaczyli też, że ich ustawa to symboliczny gest w przypadającą w tym roku 50. rocznicę uchwalenia przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Deklaracji Praw Dziecka.

Projekt ustawy został przygotowany przez Carla Casiniego, przewodniczącego Ruchu na rzecz Życia oraz posła do Parlamentu Europejskiego. Wsparli go również włoscy senatorzy: Maurizio Gasparri - przewodniczący rządowej frakcji Ludu Wolności w Senacie oraz jego klubowi koledzy: Gaetano Quagliariello i Laura Bianconi.
Jak zaznaczył Gasparri, nie chodzi o to, by zmieniać obowiązujące prawo we Włoszech, lecz o to, by stosować je według pierwotnych intencji, jakie przyświecały ustawodawcy. Senator podkreślił, że nowa ustawa uniemożliwi naginanie prawa "do odrzucenia godności osoby ludzkiej i używania aborcji jako środka antykoncepcyjnego". Okazuje się bowiem, że choć teoretycznie prawo obowiązujące obecnie we Włoszech, nie zawiera tak drastycznych zapisów jak w innych krajach zachodnich, to jednak jest często obchodzone i przez część lekarzy aborcja traktowana jest jak "zwykły zabieg wykonywany na życzenie kobiety".
Z kolei Carlo Casini powiedział agencji informacyjnej Zenit, że ustawa oznacza "postęp w kulturze sądowniczej". Stwierdził także, iż tak postrzegane prawa dzieci poczętych stanowią "bardziej solidne i długotrwałe wsparcie praw dla wszystkich". Parlamentarzyści wyróżnili przypadki Polski i Hiszpanii, by zobrazować, jak treść prawa przekłada się na liczbę zabójstw dzieci poczętych. Jak zauważyli, mimo że kraje te mają takie same prawo aborcyjne, to według danych z 2007 r. w Polsce odnotowano oficjalnie 313 przypadków zabójstw dzieci żyjących w łonie matki, podczas gdy w Hiszpanii ok. 120 tysięcy. "Podstawowa różnica leży w tym, że w pierwszym punkcie polskie prawo mówi o dziecku w fazie prenatalnej jak o osobie, podczas gdy w Hiszpanii istnieje przekonanie, że ciąża jest "czymś" - zbiorem komórek, które nie mają żadnych praw" - powiedział eurodeputowany Casini. Laura Bianconi zasugerowała, że projekt ustawy, który trafił do Senatu, jest próbą "poruszenia ogólnej debaty" w kontekście Deklaracji Praw Dziecka z 1959 roku. "Obrona dzieciństwa, która musi być zarówno przed, jak i po urodzeniu, musi dowodzić uznaniu ludzkiego życia do momentu narodzin" - powiedziała w wywiadzie dla agencji Zenit. Casini zaapelował do wszystkich partii o poparcie inicjatywy. Wyjaśnił, że "przedstawienie tej ustawy nie jest tylko ostentacyjnym gestem" parlamentarzystów i poparł stanowisko senator Bianconi, zgodnie z którym projekt przedstawiony przez parlamentarzystów oznacza "historyczny i symboliczny krok" w rocznicę uchwalenia światowej deklaracji dotyczącej praw dzieci. - To będzie bardzo ważne i znaczące, jeśli zarówno rządowa większość, jak i opozycja połączą się w tak delikatnej sprawie - dodał Casini.
Lud Wolności premiera Silvia Berlusconiego i koalicja rządowa mają większość w Izbie Deputowanych i Senacie, więc przegłosowanie ustawy jest praktycznie przesądzone. Lewicowa opozycja zapowiada sprzeciw, licząc także na wsparcie postkomunistycznego prezydenta Giorgia Napolitana, który ma prawo weta. Parlament jednak może je odrzucić zwykłą większością głosów.
Wojciech Kobryń
"Nasz Dziennik" 2009-12-09

Autor: wa