Polscy chórzyści najlepsi na świecie

Treść

Bardzo dobrze zaprezentowały się polskie chóry na XI Międzynarodowym Konkursie Chóralnej Muzyki Sakralnej, który odbył się w Preveza w Grecji. Wśród 18 zespołów reprezentujących 10 krajów świata, aż 4 pochodziły z Polski: Chór Dziecięcy "Szczygiełki" z Poniatowej, chór "Halka" z Wrzyska, Chór Politechniki Wrocławskiej oraz "Pueri Cantores Tarnovienses".

Chóry rywalizowały w 5 kategoriach, każdy z nich mógł wystąpić w dowolnie przez siebie wybranej. Tarnowscy śpiewacy z "Pueri Cantores Tarnovienses" zaśpiewali w kategorii chórów dziecięcych do 18 lat - wspólnie z chórem "Szczygiełki" zajęli pierwsze miejsce. W rywalizacji chórów kameralnych w składzie do 20 osób zdobyli srebrny medal, ustępując jedynie tym z Filipin oraz Aten. A jak spisały się pozostałe dwa polskie zespoły? Chór Politechniki Wrocławskiej zdobył brązowy medal w kategorii chórów mieszanych, natomiast chór "Halka" z Wrzyska wrócił do Polski z brązowym medalem w kategorii chórów mieszanych i chórów kameralnych.
Tymczasem jeden z najlepszych polskich chórów dziewczęcych, obchodzący w tym roku 20-lecie działalności - "Puellae Orantes" z Tarnowa, rozpoczął występy we Francji na trzech prestiżowych festiwalach. To efekt zdobycia pierwszej nagrody w ubiegłorocznym Międzynarodowym Konkursie Polifonicznym w Arezzo we Włoszech. W czasie zagranicznego wyjazdu tarnowski chór wystąpi na festiwalu Musique en Morvan in Autun w Burgundii, będącym prestiżowym festiwalem oratoryjnym. Dziewczęta zaśpiewają również na Festiwalu Chórów Laureatów w Vaison la Romanie w Prowansji, gdzie o możliwość uczestniczenia ubiegają się zespoły z całego świata. Dyrygent i założyciel "Puellae Orantes" ks. Władysław Pachota uważa, że jest to przedsięwzięcie artystyczne na najwyższym poziomie i o światowej renomie. Trzecim festiwalem, na którym zaprezentuje się chór z Tarnowa, będzie Festiwal Muzyki Sakralnej w Awinionie. Chór powróci do Polski w połowie sierpnia, a o efektach wyjazdu poinformujemy na łamach "Naszego Dziennika".
SF, Tarnów

"Nasz Dziennik" 2005-08-01

Autor: ab