Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polonia protestuje

Treść

Kongres Polonii Amerykańskiej w Waszyngtonie na specjalnym zebraniu wyraził zaniepokojenie obecną sytuacją wewnętrzną w Polsce, a także kierunkiem, w jakim zmierzają stosunki polsko-rosyjskie.

Nadzwyczajne zebranie amerykańskiej Polonii zostało zwołane w odpowiedzi na posunięcia nowej ekipy rządzącej w Polsce, w tym mianowanie "byłego komunisty Marka Borowskiego na przewodniczącego Komisji Łączności z Polakami za Granicą", sposób, w jaki traktowani są przez polskie MSZ niektórzy działacze polonijni, a także sytuacja, w jakiej rząd polski postawił niektóre katolickie uczelnie, w tym Katolicki Uniwersytet Lubelski i Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, a godząca w ich niezależność.
Zaniepokojenie budzi również uległość polskiego rządu wobec Rosji, która - zdaniem działaczy polonijnych - może mieć poważne konsekwencje dla naszej suwerenności.
Sprzeciw naszych rodaków wzbudziło również "wzywanie przez znanego posła, członka rządzącej Platformy Obywatelskiej do 'wykończenia' znanego polskiego duchownego, którego postrzega jako swojego politycznego przeciwnika oraz nieuzasadnione wycofanie największego, polskiego, katolickiego dziennika z listy gazet oferowanych pasażerom na pokładzie samolotów Polskich Linii Lotniczych LOT".
"W świetle wyżej wymienionych spraw ponaglamy zarówno Premiera Donalda Tuska, jak i Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do niezwłocznego zbadania tych przypadków, i zapewnienia, że tak ciężko wywalczona wolność w Polsce nie będzie podkopywana. W szczególności należy przywrócić dotacje KUL-owi i innym uczelniom wyższym. Umniejszanie zbrodni komunizmu należy powstrzymać. Polska Wolność i dobro wspólne wszystkich Polaków są zbyt cenne, by roztrwonić je lub zmarnotrawić dla doraźnych celów politycznych" - czytamy w wydanym oświadczeniu.
Członkowie Kongresu Polonii Amerykańskiej w Waszyngtonie stwierdzili, iż "niektóre z ostatnich wydarzeń są dowodem na to, że pewnym politycznym siłom zależy na tym, aby ograniczać wolność religijną i nałożyć kaganiec na media. Takie działania podważają pozycję Polski na Zachodzie, i wymagają niezwłocznej reakcji premiera polskiego rządu Donalda Tuska, jak i głowy państwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego".
Jaka będzie odpowiedź polskiego rządu na powyższy apel? Czy głos ten pozostanie bez echa?
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-02-08

Autor: wa