Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polonia na bieżąco

Treść

Kierunek, który obrała polska polityka wewnętrzna i zewnętrzna, powinien być kontynuowany. Ale czy tak się stanie, zdecydują Polacy - uważa Lech Kaczyński. Polski prezydent spotkał się z Polonią na nowojorskim Greenpoincie. Spotkanie z naszymi rodakami było pierwszym punktem rozpoczętej w niedzielę wizyty Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych, w czasie której głowa naszego państwa weźmie m.in. udział w 62. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Dziś prezydent odwiedzi Polonię w Chicago.



Dla nowojorskiej Polonii przybycie na Greenpoint prezydenta Polski było nie lada wydarzeniem. Jak zauważyli polonijni współorganizatorzy wizyty, Lech Kaczyński jest pierwszym naszym prezydentem, który złożył wizytę w Polskim Domu Narodowym na nowojorskim Brooklynie. Polonia musiała długo czekać na wizytę prezydenta swojego rodzimego kraju, gdyż ostatnio Greenpoint pod koniec lat 90. odwiedził Lech Wałęsa.
Jak podkreślano, spotkanie Lecha Kaczyńskiego z amerykańską Polonią było planowane na tyle wcześnie, że nie było mowy o możliwości przewidzenia wcześniejszych wyborów i planowaniu jakichś wieców wyborczych. Zbliżające się szybkim krokiem przedterminowe wybory sprawiły jednak, że nie mogło zabraknąć nawiązania do tego tematu. Tym bardziej że nasi rodacy w Nowym Jorku żywo interesują się tym, co dzieje się w polskiej polityce. W pierwszych słowach Lech Kaczyński podziękował Polonii w Nowym Jorku za głosy w wyborach prezydenckich, podkreślając, że poparcie zdecydowanej większości Polaków na Greenpoint było dla niego "niezwykle istotne" i m.in. dlatego może teraz przemawiać jako prezydent Rzeczypospolitej. A to, że Lech Kaczyński i reprezentowana przez niego polityka ma olbrzymie poparcie wśród Polonii, było widać po zgotowanym głowie naszego państwa niezwykle ciepłym i owacyjnym przyjęciu.
Przemawiając do Polonii, prezydent podkreślał, że zmiany, które zaszły w polityce naszego kraju po wyborach dwa lata temu, powinny być kontynuowane. - Myślę, że Polonia i Polacy podejmą taką decyzję. Tylko oni mogą ją podjąć, żeby ta droga była kontynuowana - mówił Lech Kaczyński, zwracając się do tłumnie zgromadzonej Polonii po Mszy Świętej w miejscowym kościele pw. św. Stanisława Kostki.
Nie obyło się również bez wyjaśnienia, dlaczego dojdzie do wcześniejszych wyborów. A dojdzie do nich dlatego, że "zawarte jeszcze przed poprzednimi wyborami umowy między dwiema głównymi partiami nie zostały zachowane". A stało się to, gdy wygrała partia, która "była uznawana za słabszą", i to mimo że proponowała współkoalicjantowi bardzo ważne stanowiska. Zawarto natomiast taką koalicję, jaka była możliwa, ale - jak dodał prezydent - "nie była ona najlepsza". - Jako prezydent nie mogę tutaj nikomu dawać żadnych rad, nie jestem dziś już członkiem żadnego ugrupowania politycznego, ale jestem przekonany, że to, co zdarzyło się w Polsce przez ostatnie dwa lata, ta pewna istotna zmiana w podejściu do polityki zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej, powinna być kontynuowana. Polska musi twardo bronić swoich interesów - mówił prezydent. Lech Kaczyński tłumaczył, że chodzi m.in. o to, by "nie tylko przeżywać okres szybkiego rozwoju gospodarczego" czy ograniczać bezrobocie - co ma miejsce - ale należy usuwać zjawiska patologiczne. - Polska musi walczyć o to, żeby wszyscy byli równi wobec prawa - i bogaci, i niebogaci - dodał prezydent.

Nelly Rokita na Greenpoint
Tych zawiłości na polskiej scenie politycznej prezydent nie musiał jednak tłumaczyć. Nasi rodacy doskonale orientują się w tym, co na bieżąco dzieje się na polskiej scenie politycznej. Wiedzą także o tym, że z list Prawa i Sprawiedliwości wystartuje Nelly Rokita, która, notabene, wraz z prezydentem zawitała na Greenpoint, odwiedzając swoich potencjalnych wyborców. Polonia głosuje bowiem w wyborach na listę warszawską. Doskonale orientują się również w takich szczegółach, jak "wyczyny" Stanisława Łyżwińskiego czy perypetie Ryszarda Krauzego - "który taki bogaty, a jednak boi się wrócić do kraju, co jeszcze niedawno byłoby nie do pomyślenia". Byli także doskonale poinformowani np. o tym, jak "godnie" były prezydent Aleksander Kwaśniewski reprezentował nasz kraj, prowadząc wykłady dla studentów na Ukrainie.

Ułatwienia dla Polonii
Prezydent Lech Kaczyński dziękował Polonii za to, co czyni dla obrony godności narodowej, walcząc z oszczerstwami pod naszym adresem. Zwłaszcza prowadząc kampanię sprostowań często, niestety, pojawiającego się wyrażenia "polskie obozy śmierci". - Obozy śmierci były wyłącznie niemieckie, a nie żadne inne - bardzo mocno zaakcentował Lech Kaczyński.
Prezydent zapowiedział też jak najsilniejsze wsparcie przez nasz kraj emigrantów z Polski w celu podtrzymania ich kontaktu ze "starym krajem". Temu służyć mają np. Karta Polaka czy ustawa o obywatelstwie, która ma być jedną z pierwszych zgłoszonych w nowym Sejmie. Projekt przewiduje możliwość posiadania podwójnego obywatelstwa. W ten sposób można będzie uzyskać polskie obywatelstwo bez zrzekania się amerykańskiego. Uchylone mają również zostać akty prawne o pozbawieniu polskiego obywatelstwa z lat 50. Będą też ułatwienia dla młodych potomków emigrantów z Polski do studiowania w naszym kraju.
Artur Kowalski, Nowy Jork
"Nasz Dziennik" 2007-09-25

Autor: wa