Polka zginęła w zamachu w Londynie
Treść
Brytyjska policja potwierdziła w sobotę, że jedną z ofiar zamachów terrorystycznych z 7 lipca w Londynie była Polka. Nieznany jest jeszcze los pięciorga naszych rodaków.
Po raz ostatni 23-letnia Monika Suchocka dała o sobie znać 7 lipca rano. Około godz. 8.40 zadzwoniła do pracy, informując, że się spóźni. Początkowo myślano, że wsiadła do autobusu, w którym wkrótce potem terrorysta zdetonował bombę na Tavistock Square. W zamachu tym zginęło w sumie trzynaście osób. Jednak wczoraj policja brytyjska zweryfikowała tę informację, podając, że zginęła ona w jednym z wagonów metra. Dziewczyna odbywała 4-miesięczny staż jako księgowa w Londynie. Jej tożsamość policja ustaliła dzięki badaniom DNA.
Wśród zaginionych po zamachach w Londynie zaliczanych do tzw. grupy wysokiego ryzyka (czyli osób, o których wiadomo, że były w miejscach eksplozji) są jeszcze dwie Polki - Karolina Glueck oraz Anna Brandt. Prócz nich polski konsulat oraz rodziny poszukują wciąż trójki naszych rodaków, którzy od 7 lipca nie skontaktowali się z rodzinami: Kamili Grabowskiej, Jolanty Jawornik i Roberta Kamińskiego.
WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-07-18
Autor: ab