Polityka faktów dokonanych
Treść
Ministerstwo Obrony w Moskwie poinformowało, że 400 nieuzbrojonych żołnierzy rosyjskich uczestniczy w naprawie infrastruktury kolejowej w Abchazji. Kreml wysłał wojska na prośbę separatystycznych władz tej zbuntowanej republiki. Władze Gruzji uznały to za akt agresji.
Wprowadzenie do gruzińskiej Abchazji dodatkowego kontyngentu wojsk kolejowych armii rosyjskiej jest aktem agresji - oświadczył przewodniczący tymczasowej komisji gruzińskiego parlamentu ds. terytorialnej integracji Gruzji Szota Małaszchija. - Ten krok Rosji nie był uzgodniony z Gruzją, co jest łamaniem tak regulaminu ONZ, jak i wszystkich norm prawa międzynarodowego - podkreślił deputowany do gruzińskiego parlamentu. Wszystkie ostatnie akcje strony rosyjskiej są obliczone na to, żeby zaktywizować separatystów abchaskich i osetyńskich. Małaszchija uważa, że ruch wojsk rosyjskich na terytorium Abchazji zmusi Gruzję do skierowania bezzałogowych samolotów do tego zbuntowanego regionu w celu utrzymania kontroli nad własnym terytorium. Jeżeli dojdzie do sytuacji, iż samoloty rosyjskie znowu będą strącać samoloty gruzińskie, można spodziewać się zbrojnego konfliktu.
Rosja tłumaczy, że wysłała wojska w celu naprawy torów kolejowych. Separatystyczne władze Abchazji przyznały, iż prosiły o przysłanie żołnierzy rosyjskich, ponieważ koleją będą przewożone materiały budowlane do Soczi, gdzie w 2014 r. mają się odbyć zimowe igrzyska olimpijskie. Kolej ma także służyć do przewozu "sił pokojowych" składających się, co warto podkreślić, niemalże wyłącznie z Rosjan.
Jednocześnie rosyjski Gazprom rozpoczął układanie gazociągu mającego połączyć rosyjską Osetię Północną ze zbuntowaną gruzińską republiką Osetią Południową. Kreml zezwolił na rozpoczęcie prac bez wcześniejszego uzgodnienia projektu z władzami w Tbilisi. Wszystko wskazuje zatem na to, że Moskwa postanowiła rozpocząć wobec Gruzji politykę faktów dokonanych.
Eugeniusz Tuzow-Lubański
"Nasz Dziennik" 2008-06-02
Autor: wa