Policja u "doktora śmierć"
Treść
Do zakładów należących do Gunthera von Hagensa (określanego jako "doktor śmierć"), który preparuje w nich ludzkie zwłoki, aby później wystawiać je jako eksponaty, wkroczyli policjanci, funkcjonariusze finansowi i celnicy, poszukując zatrudnionych na czarno pracowników.
Akcja została przeprowadzona jednocześnie w miejscowościach: Guben i Heidelberg, gdzie von Hagens preparuje ludzkie zwłoki. Jak poinformowała niemiecka telewizja ZDF, obydwie firmy nielegalnie zatrudniają pracowników z Chin i z Polski, nie płacąc za nich ubezpieczenia ani podatków. Rzecznik prasowy urzędu finansowego do walki z pracą na czarno Heinz Michael Horst potwierdził, że akcję przeprowadzono, mając dowody na zatrudnianie przez von Hagensa nielegalnych pracowników. Wyniki przeszukania wydział celny poda w najbliższych dniach.
Preparowane przez "doktora śmierć" ludzkie zwłoki zostały wykorzystane jako eksponaty na wystawie "Koerperwelten", którą niemiecki "lekarz" pokazuje już od 1997 roku. Mimo że od momentu otwarcia ekspozycji część społeczeństwa, kościoły, etycy, lekarze, a także duża część środowiska prawniczego domagają się jej zamknięcia, to i tak od 1997 roku obejrzało ją już około 15 milionów ludzi (między innymi w Niemczech i Wielkiej Brytanii). Prokuratura niemiecka już wielokrotnie próbowała wszcząć postępowanie przeciwko pseudonaukowcowi, ale na razie bezskutecznie. Lista przewinień Hagensa jest liczna, zarzuty zaś obejmują m.in. nielegalne skupowanie zwłok z Chin i byłych krajów ZSRS.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-04-18
Autor: wa