Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polaków prześladowano przed 1939 rokiem

Treść

Prezydencki projekt ustawy o świadczeniach dla osób represjonowanych przez Związek Sowiecki nie przewiduje w obecnym kształcie wsparcia dla Polaków prześladowanych przed 1939 rokiem. Ministrowie z Kancelarii Prezydenta wskazują, że ewentualne poprawki legislacyjne mogą być zgłaszane na etapie prac parlamentarnych przez wszelkie zainteresowane tematem organizacje. Związek Repatriantów Rzeczypospolitej już zapowiada chęć uczestniczenia w posiedzeniach sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która będzie nadawać ostateczny kształt projektowi.

Prezydencki projekt ustawy zakłada wypłatę świadczeń w wysokości do 30 tys. zł Polakom, ofiarom prześladowczych działań ZSRS w latach 1939-1956. Liczbę osób uprawnionych do otrzymania świadczenia szacuje się na 35 tys., zaś koszty realizacji ustawy to blisko 966 mln złotych. Niestety, szlachetny zamiar minimalnego zadośćuczynienia ofiarom zbrodniczych działań komunistycznej Rosji ma pewne wady. Mianowicie pomija on żyjących jeszcze obywateli polskich, których jako mieszkańców ówczesnego ZSRS skazano m.in. na wywózkę na Syberię w drugiej połowie lat trzydziestych XX wieku. - To kwestia przyznania pieniędzy tym nielicznym, którzy się repatriowali do Polski. Cierpią oni tutaj biedę, otrzymując najniższą emeryturę bez okresu składkowego - zaznacza dr Robert Wyszyński ze Związku Repatriantów Rzeczypospolitej. Jego zdaniem, na obecnym wadliwym kształcie projektu ustawy zaciążyło stereotypowe myślenie Polaków o Wschodzie. - Mówi się, że wojna zaczęła się w 1939 r., Rosjanie natomiast twierdzą, że w 1941 roku. A tymczasem prześladowania Polaków zaczęły się w 1936 i 1937 roku. I wcale nie w Katyniu zginęło najwięcej ludzi, ale w latach 1937-1938, kiedy to zabito około 111 tys. Polaków - podkreśla Wyszyński.
Andrzej Duda, minister Kancelarii Prezydenta, nie wyklucza, że ustawa o świadczeniach dla osób represjonowanych przez ZSRS obejmie także Polaków repatriowanych z Kazachstanu. - Ustawa znajduje się już w tej chwili na etapie prac parlamentarnych. Projekt został przygotowany w określonym kształcie w Kancelarii Prezydenta we współpracy ze Związkiem Sybiraków. W związku z powyższym oczywistą dla mnie sprawą jest, że wszystkie zainteresowane tą tematyką organizacje na etapie czynności parlamentarnych, które już się toczą - bo to zostało przekazane do komisji - powinny zgłosić chęć udziału w pracach nad tą ustawą i oczywiście przedstawiać swoje postulaty - mówi Duda.
Waldemar Andzel (PiS), członek sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, nie zetknął się jeszcze z propozycjami poszerzenia działania ustawy o represjonowanych przed 1939 rokiem. Z kolei Sławomir Piechota (PO), przewodniczący komisji, wskazuje, że czeka na ekspertyzy "co do całego systemu wsparcia dla osób, które ucierpiały w różny sposób w czasie wojny", czyli kombatantów, małoletnich ofiar wojny itd. - Musimy to wreszcie zebrać, żeby zobaczyć, jak wygląda sytuacja pośród tych różnych grup - twierdzi Piechota. Dodaje, że ekspertyzy mają wykonać: Biuro Analiz Sejmowych oraz Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Tymczasem ZRR już zapowiada zamiar uczestniczenia w pracach komisji. - Wystąpimy o zaproszenie i będziemy się starać, żeby ofiary NKWD, które w sumie cierpiały najdłużej - bo dwadzieścia lat były przetrzymywane w samym systemie obozowym - otrzymały te pieniądze. Nikt nie powie, że nas na to nie stać. Wszystkie kluby parlamentarne poparły projekt ustawy, bo nikt nie chce być "stronnikiem NKWD" - zapewnia Wyszyński. Wskazuje, że obecnie problem obywateli polskich represjonowanych przed 1939 r. dotyczy "garstki kilkuset osób".
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-07-18

Autor: wa