Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polacy znów przesłuchiwani przez milicję

Treść

Mieczysław Jaśkiewicz, szef grodzieńskiego oddziału nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi, został wczoraj oskarżony o chuligaństwo za rzekomą bójkę po pijanemu. Grozi mu do 3 lat więzienia. Miejscowa milicja, która go przesłuchiwała, zakazała mu też opuszczania Grodna, w którym mieszka.
Jaśkiewicz został aresztowany na początku listopada za rzekome pobicie na przystanku autobusowym nieznanego mężczyzny. Wypuszczono go po trzech dniach. Polak uważa, że oskarżenia są prowokacją służb specjalnych. Jego zdaniem, władze chcą "unieruchomić" go w Grodnie, gdyż był ostatnim z członków kierownictwa ZPB, który mógł jeszcze swobodnie wyjeżdżać do Polski - jako jedyny, przeciw któremu nie toczyło się postępowanie karne.
Również wczoraj była przesłuchiwana Ines Todryk, dziennikarka wydawanych za granicą gazet ZPB: "Głosu znad Niemna" i "Magazynu Polskiego". Pytano ją o ZPB, prezes Andżelikę Borys i jej kierowcę - Andrzeja Lisowskiego, który jest podejrzany w sprawie rzekomego przemytu narkotyków.
WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-12-28

Autor: wa