Polacy z zagranicy recytują
Treść
W odbywającym się w Białymstoku tegorocznym finale 16. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy "Kresy" bierze udział prawie 30 młodych recytatorów zamieszkałych w dwunastu krajach świata. Rozpoczęte wczoraj występy finalistów potrwają do 9 grudnia.
Biorą w nich udział zwycięzcy eliminacji, które odbyły się w środowiskach polskich Rosji, Kazachstanu, Bułgarii, Estonii, Mołdawii, Rumunii, Czech, Łotwy, Litwy, Białorusi, Ukrainy i pierwszy raz w historii konkursu - Gruzji. W tegorocznych eliminacjach wystąpiło ponad 2,5 tysiąca recytatorów. Konkurs Recytatorski dla Polaków z Zagranicy "Kresy" rozgrywany jest w kilku kategoriach wiekowych. W Białymstoku spotykają się finaliści kategorii powyżej 16. roku życia. W tegorocznym finale o laury walczy 29 młodych miłośników polskiej liryki. Głównym organizatorem imprezy jest "Wspólnota Polska", która owocnie współpracuje z Polakami zamieszkałymi za granicą, szczególnie w krajach Europy Wschodniej i Azji. Oprócz zmagań konkursowych młodzi Polacy biorą udział w warsztatach, w czasie których doskonalą swoje umiejętności recytatorskie. Warsztaty te prowadzą aktorzy polskich teatrów. Recytatorzy korzystają też chętnie z przygotowanego dla nich przez "Wspólnotę Polską" bogatego programu kulturalnego. W jego ramach m.in. oglądają przedstawienia teatralne, odwiedzają muzea i wystawy, spotykają się z wybitnymi twórcami kultury polskiej.
Naczelnym celem imprezy, jaki wyznaczają jej organizatorzy, jest krzewienie i podtrzymywanie na obczyźnie polskiej mowy i kultury. Dobre owoce "Kresów" to również wzmacnianie kontaktów, więzów rodaków mieszkających za granicą z Macierzą oraz dbałość o to, by znali oni polską literaturę, a szczególnie poezję. Dlatego wszyscy recytatorzy występujący w finale konkursu zobowiązani są do zaprezentowania utworów takich klasyków polskiej liryki jak Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki.
Pomysł organizowania konkursu recytatorskiego dla młodych Polaków mieszkających za granicą zrodził się szesnaście lat temu. Przyświecała mu wówczas myśl uczczenia w ten sposób zbliżającej się dwusetnej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza, która przypadała na rok 1998. W tym właśnie roku, w zamyśle organizatorów, konkurs miał mieć swój kres. Jednak środowiska polskie w wielu krajach świata nie dopuściły do tego i na ich prośbę konkurs istnieje nadal. W książce poświęconej temu cennemu zjawisku kulturalnemu, wydanej w 15. rocznicę jego powstania, prof. Andrzej Stelmachowski, prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", pisze, że "Kresy" są "dobrą tradycją, wartością cenną, godną podtrzymywania".
Adam Białous
"Nasz Dziennik" 2007-12-03
Autor: wa