Polacy potrafią być solidarni
Treść
Wkład dziewięciomilionowego ruchu społecznego, jakim była "Solidarność", w demontaż komunistycznego totalitaryzmu jest nie do przecenienia. W naszych myślach i dążeniach cały czas była wolna i suwerenna Polska - mówili w Gdańsku uczestnicy uroczystości upamiętniających 23. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Świadkowie tamtych wydarzeń nie ukrywają jednak rozczarowania. Nie tak miało być: bezprecedensowa wyprzedaż majątku narodowego, masowo zamykane zakłady pracy, lekceważenie interesów pracowniczych, alienacja establishmentu politycznego, na szczycie którego zainstalowali się pogrobowcy totalitarnego reżimu. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie wolną Ojczyznę robotnicy strajkujący w 1980 r. I choć katalog sierpniowych postulatów jak ulał pasuje do dzisiejszej rzeczywistości, to wydarzenia minionych dni - Stalowa Wola, Ostrów Wielkopolski, Śląsk - udowadniają że Polacy potrafią być razem.
Prawdziwą historię wydarzeń sprzed 23 lat przypomnieli w sobotę w Gdańsku, w siedzibie NSZZ "Solidarność", uczestnicy konferencji popularnonaukowej "Geneza i znaczenie Polskiego Sierpnia '80". Wśród gości nie mogło zabraknąć uczestników i koordynatorów wydarzeń Sierpnia 1980 r., przedstawicieli obecnych władz związkowych, samorządu, świata nauki, głównie historyków.
Zdaniem Bogusława Głąba z zarządu Stowarzyszenia "Solidarni z Kolebki", nie do przecenienia jest wkład "Solidarności", powstałej dzięki wydarzeniom sierpniowym, w rozmontowanie bez użycia siły komunistycznego systemu totalitarnego.
- W naszych myślach i dążeniach cały czas była wolna i suwerenna Polska - mówił Głąb.
Ostre reakcje uczestników rocznicowej sesji wywołało wystąpienie wiceprezesa Instytutu Pamięci Narodowej Janusza Krupskiego, który powiedział m.in., że to "na łonie KOR (Komitet Obrony Robotników) powstał niezależny związek".
- Wtedy nikt nie słyszał o KOR
- ripostował Feliks Pieczka, dziś przewodniczący Komitetu Ratowania Stoczni Gdańskiej i Przemysłu Okrętowego. Dodał, że "Solidarność" była tworzona w oparciu o zasady chrześcijańskie, w ciągłej modlitwie za Ojczyznę.
- To nie było to, co oferowali ci, co szybko zajęli przy Wałęsie pozycje doradców: Tadeusz Mazowiecki czy Bronisław Geremek - wyjaśniał Pieczka.
- Sierpień '80 był kontynuacją Grudnia '70 i ofiar stoczniowców, ku czci których stoi ten pomnik - mówił Henryk Jagielski, uczestnik strajku w 1980 r. Bogusław Głąb przypomniał, że nie tak dawno na zjeździe SLD gromkimi brawami przywitano gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który osobiście odpowiada za masakrę sprzed 33 lat i do tej pory nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności.
O swoich wspomnieniach ze strajku opowiadał także Alojzy Szablewski. Mówił, że specjalnie na przewodniczącego komitetu strajkowego wybrano Lecha Wałęsę.
- Wiadomo było, że za nim pójdą miliony robotników - mówił ówczesny inżynier stoczniowy. Zdaniem Szablewskiego, zakończenie sierpniowego strajku było zaskakujące. Według niego, rząd przestraszył się groźby przyłączenia do strajku górników i dlatego w ciągu niemal dwóch godzin udało się pozytywnie załatwić wszystkie 21 postulatów.
Zamiarem organizatorów konferencji było zaproszenie gości do historycznej sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej. To właśnie tam 31 sierpnia 1980 r. Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski parafowali porozumienie, w którym rząd zobowiązywał się do zrealizowania wszystkich 21 postulatów związkowych. Niestety, z przyczyn określanych przez członków Stowarzyszenia "Solidarni z Kolebki" mianem zawłaszczenia, konferencja musiała się odbyć w niewielkiej sali Akwen w budynku związku.
- W końcu czerwca minął termin wynajęcia sali BHP na wystawę "Droga do wolności" i oczekujemy przywrócenia temu miejscu prawdziwego obrazu - mówią członkowie Stowarzyszenia.
Przed pomnikiem Poległych Stoczniowców
Główne uroczystości upamiętniające Porozumienia Sierpniowe sprzed 23 lat odbyły się wczoraj. Uroczystej Mszy św. w kościele św. Brygidy w Gdańsku przewodniczył metropolita gdański ks. arcybiskup Tadeusz Gocłowski. W pełnym kościele nie zabrakło związkowców z "Solidarności" z wielu zakładów pracy na terenie całego kraju. Po Mszy Świętej transmitowanej na żywo przez telewizję TRWAM i Radio Maryja ulicami Gdańska przemaszerowano pod pomnik Poległych Stoczniowców. W pochodzie szli również pracownicy Stoczni Gdańskiej z transparentem "J. Szlanta, J. Śniadek - grabarze Stoczni Gdańskiej". Zdaniem manifestujących, obecny szef NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek ponosi współodpowiedzialność za podejmowane przez Szlantę decyzje w sprawie tego historycznego zakładu. Janusz Śniadek wraz z byłymi szefami NSZZ "S" Lechem Wałęsą i Marianem Krzaklewskim złożyli pod pomnikiem wieniec od całego związku. Zebrani wygwizdali delegację Samoobrony, która chciała złożyć wieniec we własnym imieniu. Andrzeja Leppera nazwano dwulicowcem i odesłano do premiera Leszka Millera.
Mikołaj Wójcik, Gdańsk
Mówi Anna Walentynowicz (sobotnia wypowiedź dla Radia Maryja)
Wałęsa powiedział w swoim czasie do Andrzeja Gwiazdy: "Jesteś dobry chłop, ale muszę cię wyrzucić". Okazało się, że raz w tygodniu w czasach "Solidarności" Wałęsa jeździł do Warszawy. Kiedy zmusiłam go do odpowiedzi na pytanie, po co jeździł do Warszawy i o czym rozmawiał z premierem Rakowskim, odpowiedział: "Ja was tego tam..., jak będę musiał się tłumaczyć". Kiedy nie puściłam go z sali i kazałam mu usiąść, odpowiedział: "Rzeczywiście, byłem u Rakowskiego. Rakowski powiedział, że z kim mi się najlepiej pije, uzależnione będzie, kto będzie w związku zawodowym 'Solidarność'".
Już 16 sierpnia Wałęsa skompromitował wolne związki zawodowe. Zakończył strajk, do którego nie miał prawa, bo go nie zorganizował. Jesienią 1981 roku, kiedy jeździł i gasił strajki, witali go przedstawiciele ówczesnej władzy. (...)
W czasie rozmów Okrągłego Stołu Wałęsa wypowiadał się do Kiszczaka: "Wy nas zarejestrujecie, a my wam pomożemy przetrwać". I przetrwali, bezkolizyjnie. Mordercy Grzegorza Przemyka dostali awanse i pensje do 20 tys. zł.
(...) Powiedziałam Śniadkowi, że "posługują się 'Solidarnością' jak harcerz pałatką". W 1989 r. rozpięto ochronny parasol "Solidarności" nad rządem, a dziś tablicą zawierającą 21 postulatów związku posługują się jak sztandarem. Treść tych postulatów nie jest nawet podawana do publicznej wiadomości.
Zebrała RA
Lista 21 postulatów sierpniowych:
1. Akceptacja niezależnych od PZPR i pracodawców wolnych związków zawodowych, wynikająca z ratyfikowanej przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowych.
2. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.
3. Przestrzeganie zagwarantowanej w Konstytucji PRL wolności słowa, druku i publikacji, a tym samym nierepresjonowanie niezależnych wydawnictw oraz udostępnienie mediów przedstawicielom wszystkich wyznań.
4. a) przywrócenie do poprzednich praw:
- ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976 roku - studentów wydalonych z uczelni za przekonania,
b) uwolnienie wszystkich więźniów politycznych,
c) zniesienie represji za przekonania.
5. Podanie w mediach informacji o utworzeniu się Międzyzakładowego
Komitetu Strajkowego oraz publikacja jego żądań.
6. Podjęcie realnych działań, mających na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez:
a) podawanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej,
b) umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenia w dyskusji nad programem reform.
7. Wypłacenie wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenia za okres strajku jak za urlop wypoczynkowy z funduszu CRZZ.
8. Podniesienie wynagrodzenia zasadniczego każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
9. Zagwarantowanie automatycznego wzrostu płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.
10. Realizacja pełnego zaopatrzenia rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportowanie tylko i wyłącznie nadwyżki.
11. Zniesienie ceny komercyjnej oraz sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
12. Wprowadzenie zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej oraz zniesienie przywilejów MO, SB i aparatu partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych, zlikwidowanie specjalnych sprzedaży itp.
13. Wprowadzenie na mięso i przetwory kartek - bonów żywnościowych (do czasu opanowania sytuacji na rynku).
14. Obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.
15. Zrównanie rent i emerytur starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych.
16. Poprawa warunków pracy Służby Zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.
17. Zapewnienie odpowiedniej ilości miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.
18. Wprowadzenie urlopu macierzyńskiego i wychowawczego na okres 3 lat.
19. Skrócenie czasu oczekiwania na mieszkanie.
20. Podniesienie diety z 40 zł do 100 zł i dodatku za rozłąkę.
21. Wprowadzenie wszystkich sobót wolnych od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i w systemie 4-brygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy.
MW
Nasz Dziennik 1-09-2003
Autor: DW