Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polacy piłkarze na drodze do Euro 2008

Treść

Po wygranej z Armenią polscy piłkarze uczynili kolejny krok na drodze do Euro 2008. Na półmetku rywalizacji przewodzą w tabeli grupy A, mając przewagę pięciu punktów nad ścigającą ich trójką: Portugalią, Serbią i Finlandią. Drzwi do finałów są uchylone, ale droga nadal jest daleka.

W środę w Kielcach nasi pokonali skromnie Armenię 1:0 po meczu przeciętnym i nienajlepszym w ich wykonaniu. Ważne było jednak to, że w trudnym momencie, gdy nie szło dobrze, potrafili wygrać i zrealizować cel - zdobyć komplet punktów. Dzięki temu zachowali pierwsze miejsce w tabeli. Równie dobre wiadomości dotarły z Baku i Belgradu. Oto Azerbejdżan, ten sam, z którym w sobotę wygraliśmy 5:0, niespodziewanie pokonał Finów, a Serbowie podzielili się punktami z Portugalią. Nasi najgroźniejsi rywale w walce o awans zanotowali tym samym spore straty, co na pewno przybliżyło podopiecznych Leo Beenhakkera do historycznego sukcesu. - Sytuacja jest dobra, ale nie powinniśmy oglądać się na konkurentów, tylko robić swoje. Musimy zatem zapomnieć o ostatnich meczach i zwycięstwach i skupić się na tym, co nas czeka. Raz jeszcze przekonaliśmy się, że w piłce nie ma słabeuszy. Chcąc myśleć o sukcesie w każdym meczu, trzeba dawać z siebie wszystko i to jest jedyna recepta na sukces - przyznaje Jakub Błaszczykowski, jeden z pierwszoplanowych aktorów pojedynku w Kielcach. Taki sposób myślenia od dawna stara się wpajać swym podopiecznym Beenhakker: - Wygrana Azerów z Finami tylko potwierdziła, iż nie ma już łatwych spotkań. Dlatego za każdym razem musimy grać coraz lepiej - twierdzi Holender.
Teraz przed Polakami cztery mecze wyjazdowe: w czerwcu - z Azerbejdżanem i Armenią, i we wrześniu - z Portugalią i Finlandią. Po nich wiele (może wszystko) będzie wiadomo.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2007-03-30

Autor: wa