Polacy nieufni wobec policji
Treść
Nasi rodacy mieszkający w Wielkiej Brytanii unikają zgłaszania się na policję, nawet kiedy stają się ofiarami przestępstw - podaje BBC. Jest to efekt różnic kulturowych, barier językowych, a także braku zaufania. Konrad był w Anglii ledwie tydzień, kiedy pewnej nocy w Crewe został napadnięty wraz z grupą przyjaciół. - Wracałem z dyskoteki z moimi dwoma kolegami, a grupa około 20 Anglików cały czas szła za nami, obrzucając nas wyzwiskami i wyśmiewając naszą narodowość - powiedział 24-letni Polak, zatrudniony w brytyjskiej fabryce. Polacy próbowali zignorować agresywną grupę i oddalić się w stronę domu, jednak zostali zaatakowani i brutalnie pobici. Policja została wezwana na miejsce zdarzenia, jednak nie przez Konrada lub jego przyjaciół. Jak później zeznali, nie myśleli wcale o tym, by zawiadomić stróżów prawa, gdyż byli na Wyspach kilka dni i słabo znali angielski. Crewe jest dość popularnym miejscem wśród polskich emigrantów. Szacuje się, że stanowią oni obecnie ok. 10 proc. populacji miasta. - Istnieje naturalna niechęć do zgłaszania przestępstw o podłożu nienawiści rasowej. Jest to pewien rodzaj oporu kulturowego, który powstrzymuje przed zawiadamianiem o takich aktach - ocenia sierżant Brian Hughes, oficer policji w Crewe. Uważa on także, że takie postępowanie może mieć swoje korzenie jeszcze w czasach komunizmu. Wówczas to większa część polskiego społeczeństwa nie ufała milicji i innym organom państwowym. Aby zapobiec kolejnym tego typu wydarzeniom, Wyspiarze poprosili naszych policjantów o współpracę. Polscy funkcjonariusze podkreślają, że należy pamiętać, iż Polacy nie zawsze są otwarci, przyjaźni i chętni do współpracy z policją. - Z tego powodu często zbyt późno odbieramy zgłoszenia np. o przemocy domowej. Jest to dla nas bardzo problematyczne, także w kraju - podkreśla major Paweł Wojtunik pracujący w brytyjskiej policji. Te procesy przenoszą się obecnie na ulice miast Wielkiej Brytanii. Polacy nie chcą współpracować z organami ścigania, są prawie zawsze wobec nich nieufni, bardzo niechętnie zeznają. Łukasz Sianożęcki "Nasz Dziennik" 2008-01-02
Autor: wa