Polacy nadal czekają na wyjazd
Treść
Drugą turę ewakuacji polskich obywateli pozostających jeszcze na terenie Libanu zapowiedziała wczoraj szefowa MSZ Anna Fotyga. Nie potwierdziły się informacje, że część dróg prowadzących do granicy z Syrią jest nieprzejezdna, co miało uniemożliwić ewakuację naszych rodaków.
- Jestem przekonana, chociaż nie jest to pewne, że odbędzie się [transport] tą samą drogą. Jesteśmy w kontakcie z (...) prezydencją unijną, jesteśmy w kontakcie ze strukturami wspólnotowymi i mamy nadzieję, że również tą drogą, przez nasze kontakty z państwami członkowskimi zdołamy sprawnie to przeprowadzić - zapowiedziała Fotyga.
Informacje szefowej polskiego MSZ potwierdził w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" radca ekonomiczny ambasady polskiej w Bejrucie Zygmunt Cebula. Zdaniem polskiego dyplomaty, na wyjazd czekają osoby, które z różnych względów nie były w stanie wyjechać wcześniej. Przeważają w tej grupie kobiety z dziećmi. Radca ekonomiczny polskiej ambasady zaprzeczył także pogłoskom, jakoby zniszczeniu uległa część dróg, którymi ewakuowała się pierwsza grupa Polaków. Jego zdaniem, z wyjazdem Polaków do Syrii nie powinno być większych problemów.
Tymczasem około czterdziestu żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej - marines - lądowało wczoraj o świcie na plaży pod Bejrutem, by wspomóc akcję ewakuacji z Libanu obywateli Stanów Zjednoczonych. U libańskich wybrzeży na uciekinierów czeka amerykański okręt wojenny USS "Nashville", na pokładzie którego opuszczający Liban Amerykanie zostaną przetransportowani na Cypr.
Jacek Szpakowski, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-07-21
Autor: wa