Polacy na piątkę
Treść
Austriacy zdobyli złoty medal we wczorajszym drużynowym konkursie skoków narciarskich na dużym obiekcie w Pragelato. Znakomicie spisali się Polacy, którzy w bardzo wymagającej stawce zajęli nadspodziewanie dobre, piąte miejsce.
Liczyliśmy po cichu, że nasi reprezentanci zdołają zakończyć zmagania na siódmej-szóstej pozycji, a tu spotkała nas miła niespodzianka. Wszyscy podopieczni trenera Heinza Kuttina skakali wczoraj dobrze, daleko i ładnie stylowo. Nikt nie zawiódł! Adam Małysz (128 i 129,5 m), Robert Mateja (126 i 123,5), Kamil Stoch (122 i 124,5) oraz Stefan Hula (118 i 119) zajęli ostatecznie piąte miejsce - najlepsze w historii olimpijskich startów naszej drużyny. Brawo!
Naszych (zdobyli 894,4 pkt) wyprzedzili jedynie Niemcy (922,6), Norwegowie (950,1 - brąz), Finowie (976,6 - srebro) i Austriacy (984 - złoto). W ekipie zwycięzców rewelacyjnie spisywali się najlepsi zawodnicy konkursu indywidualnego, Andreas Kofler i Thomas Morgenstern, ale najdalej poszybował Norweg Roar Ljokelsoey, który w drugiej próbie osiągnął 141 m. To nowy rekord skoczni, lepszy o pół metra od dotychczasowego należącego do Małysza.
Polscy skoczkowie i trener Kuttin pożegnali się z igrzyskami w sposób godny i lepszy niż ktokolwiek się spodziewał. A Austriacy zdobyli swój trzeci złoty, "poniedziałkowy" medal.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-02-21
Autor: ab