Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pokojowy marsz na Belweder

Treść

Rozmowa z posłem Zbigniewem Ziobrą (PiS)

W PiS wynik wyborów wywołał zapewne wielką radość?
- Radość - tak, z pewnością, zwłaszcza że jeszcze niedawno wydawało się, że pierwsze miejsce zajmie Platforma. Była nawet obawa, że PO będzie w stanie rządzić sama. Tymczasem wynik wyborów wskazuje na konieczność koalicji, i to z przewagą PiS. Ale podchodzimy do tego zwycięstwa ze spokojem.

Czy nie będzie powtórki z rządów AWS - UW, kiedy realizowany był program mniejszości koalicyjnej?
- Demokracja polega na realizacji programu większości, a więc to nasz program będzie realizowany, oczywiście z koncesjami na rzecz koalicjanta. Na powtórkę z AWS się nie zanosi. Przede wszystkim władze AWS nie posiadały dostatecznego doświadczenia politycznego, a PiS ma doświadczonych polityków. A poza tym - AWS była formacją bardzo niespójną, w przeciwieństwie do PiS, gdzie są wprawdzie skrzydła, ale istnieje też coś takiego jak wewnętrzna dyscyplina.

Jaki więc program będzie realizowała koalicja PiS - PO?
- Nie pozwolimy na powtórkę z Balcerowicza! My szanujemy wolny rynek, opowiadamy się też za niższymi podatkami, ale chcemy inaczej niż Platforma rozłożyć ciężary. Kontynuacja dotychczasowej polityki pogłębiłaby i tak zbyt głębokie dysproporcje w poziomie życia ludzi i spowodowała dalsze nasilenie patologii społecznych. Dzisiaj bieda sięga już nie tylko osób słabo wykształconych, ale również inteligencji...

Zwycięstwo PiS w wyborach do parlamentu zmienia też układ sił w wyborach prezydenckich...
- Wybory prezydenta będą miały znaczenie rozstrzygające. Gdyby zwyciężył Donald Tusk, Platforma zyskałaby dodatkowy środek nacisku, bo prezydent poprzez prawo wetowania ustaw mógłby stosować obstrukcję wobec naszego programu. Czeka nas więc pokojowy "marsz na Belweder". PiS chce stworzyć silne, praworządne państwo, w którym będą szanowane wartości chrześcijańskie, a gospodarka będzie mierzona wrażliwością społeczną. Nie zgodzimy się na kolejny liberalny eksperyment!

Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Goss

Nasz Dziennik - 27 września 2005, Nr 225 (2330)

Autor: mj