Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pokazywać wyjątkowość miejsca

Treść

Potężny, lecz zrujnowany zamek-forteca Krzyżtopór w Ujeździe, wzniesiony przez Krzysztofa Ossolińskiego w latach 1627-1644, ma stać się jedną z największych atrakcji turystycznych województwa świętokrzyskiego. Kilkakrotnie próbowano odbudować cały jego kompleks. Teraz konserwatorzy sztuki z całego kraju zdecydowali, że będzie on trwałą, zabezpieczoną ruiną. Zdaniem Tomasza Merty, wiceministra kultury, głównego konserwatora zabytków, ruiny trzeba ochronić w taki sposób, żeby to, co utrwaliło się przez stulecia w naszym krajobrazie, pozostało takie samo, z jednoczesnym wykorzystaniem niższych kondygnacji do celów turystycznych. Należy pokazywać wyjątkowość tego miejsca, zachowując ostrożność w działaniu. Konieczny jest program użytkowy, który nie będzie dla tego zamku destrukcyjny. Marcin Perz, członek zarządu województwa świętokrzyskiego, uważa, że takie stanowisko konserwatorów daje możliwość atrakcyjnego zagospodarowania przestrzeni i uzupełnienia ścian w budynku bramnym. Pomieszczenia na skrzydłach zamku, łącznie z pierwszym piętrem, byłyby przeszklone, zadaszone i przygotowane do wykorzystania, np. na sale konferencyjne i wystawiennicze. Zainstalowane w dawnych stajniach projektory hologramowe mogłyby ukazywać życie na zamku w XVII wieku. Działania konserwatorskie poprzedzą prace archeologiczne, które już rozpoczęły się na dziedzińcu zamkowym. Prowadzi je Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki pod kierownictwem prof. Andrzeja Kossa, konserwatora dzieł sztuki z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyrektora instytutu, we współpracy z Andrzejem Gołembnikiem, cenionym archeologiem. W oparciu o dokumentację archeologiczną zostanie opracowana dokumentacja architektoniczna, która następnie stanie się podstawą prac konserwatorskich. Na pierwszy etap prac związanych z zamkiem Krzyżtopór, w tym również archeologicznych, władze gminy otrzymają w przyszłym roku 12 milionów złotych. Brak zachowanych planów budowy zamku oraz sztychów sprzed przebudowy w XVIII w. uniemożliwia dziś rzeczywiste odtworzenie wizerunku zamku z połowy XVII w., nie do końca jest poznana historia jego powstania i świetności. Choć ujazdowska rezydencja magnacka funkcjonowała krótko, ograbiona przez Szwedów, a zniszczona przez wojska rosyjskie w 1770 roku w czasie obrony wojsk konfederacji barskiej, archeolodzy spodziewają się tu wielu ciekawych odkryć: wyjaśnienia, jak działał system rozprowadzenia wody we wnętrzu zamku, nawadniania fosy, jak wznoszono bastiony czy też, jak były rozplanowane ogrody. W jednym z wykopów w części północno-zachodniej dziedzińca archeolodzy natrafili na siedemnastowieczne warstwy ziemi, być może znajdą ślady dawnego brukowania. Alicja Trześniowska "Nasz Dziennik" 2008-11-04

Autor: wa