Pokazać piękno i sens życia
Treść
Z ks. bp. Kazimierzem Gurdą, przewodniczącym Komisji Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, biskupem pomocniczym diecezji kieleckiej,
rozmawia Małgorzata Jędrzejczyk
Ekscelencjo, jak współczesnemu człowiekowi wytłumaczyć sens istnienia życia konsekrowanego?
- Łatwiej zrozumieć to tym, którzy wierzą w Chrystusa, należą do wspólnoty Kościoła. Dla nich nie jest czymś dziwnym, że ktoś decyduje się podjąć drogę życia konsekrowanego. Trudniej jest to zrozumieć tym, który w Boga nie wierzą. Pamiętamy też, że Pan Jezus, mówiąc o bezżenności dla Królestwa Niebieskiego, powiedział: kto może pojąć, niech pojmuje. Każde powołanie jest tajemnicą. Nie ma na nie reguł ani kategorii ludzi, która byłaby szczególnie powołana do życia zakonnego. Powołanie zawsze wiąże się z odpowiedzią człowieka na to, do czego woła go Pan Bóg.
Czy można wychowywać do tej odpowiedzi Bogu?
- Nie. Nie można, bo wówczas powołanie do życia konsekrowanego byłoby dziełem człowieka, a powołanie jest zawsze darem, propozycją, którą człowiek przyjmuje albo odrzuca. W Polsce są regiony, w których powołań jest więcej. Wiemy, że diecezja tarnowska ma więcej powołań i zakonnych, i kapłańskich. Jest to związane z życiem wiary w rodzinach. Tam, gdzie się ludzie modlą, gdzie Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, rodzą się naturalne warunki do pozytywnej odpowiedzi na jego wezwanie. Nie znaczy to, ze z innych regionów naszej Ojczyzny Pan Bóg nie powołuje do swojej służby. Oznacza to jedynie, że tam, gdzie życie wiary jest słabsze, otwarcie się człowieka na wołanie Pana Boga jest dłuższe. Czasem bywa, że pod koniec życia człowiek odkrywa swoje powołanie, które zagłuszał w czasie całego swojego życia.
2 lutego obchodzimy XIII Dzień Życia Konsekrowanego pod hasłem "Osoby konsekrowane otaczają szczególną troską życie". W jaki sposób zakony służą życiu?
- Zakony włączają się zawsze w to, czego chce Chrystus dla człowieka w Kościele. Chrystus jest Panem życia, a więc i zakony włączają się w to, co służy życiu. Bóg mówi o tym, że życie jest ważne od początku, czyli od poczęcia, do naturalnej śmierci. Stąd też zakony razem z Kościołem mówią o tym, iż życie jest święte, nienaruszalne. Zakony realizują to, co wypływa z nauki Chrystusa i służą człowiekowi, tak jak Chrystus służył człowiekowi.
Dlatego osoby konsekrowane nigdy nie były obojętne na trudności, z jakimi spotykał się człowiek. Podejmują troskę o życie każdego człowieka, troszczą się nie tylko o swoich współwyznawców, ale też o tych, którzy nie wierzą w Pana Boga, którzy odrzucają Boga. Czują się wezwane do pomocy człowiekowi w sferze duchowej, chcą mu pomóc odnaleźć sens jego życia, jak żyć, by być szczęśliwym, jak żyć, by osiągnąć szczęście wieczne.
Jakie działania w obronie życia wydają się najistotniejsze?
- Wciąż aktualne jest przypominanie prawdy, kim jest człowiek, i obrona tej prawdy, ponieważ Kościół jest przekonany, że przekazuje prawdę pochodzącą od Boga, a więc prawdę, która jest niezmienna, jedyna. Z tej świadomości wypływają kolejne zadania, jak obrona życia. Na ile to możliwe, zakony włączają się w to, by pomagać w obronie życia. Bardzo cenna jest posługa podejmowana przez zakony żeńskie, które organizują np. "okna życia", zapewniając w ten sposób pełną opiekę pozostawionym w nim dzieciom. Do innych inicjatyw należy prowadzenie szpitali, przychodni, domów opieki. Zakony w Polsce prowadzą 30 domów samotnej matki i dziecka, 55 domów dziecka, 35 placówek dla osób upośledzonych umysłowo, 115 tego typu placówek dla dzieci, 19 - dla osób uzależnionych, 7 hospicjów, 13 przychodni lekarskich, 10 aptek i 6 szpitali.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-01-31
Autor: wa