Pojednanie w prawdzie
Treść
- Jako chrześcijanie pragniemy dziś pojednania i pokojowej współpracy z naszymi sąsiadami: Niemcami, Rosjanami, Ukraińcami, Białorusinami, Czechami, Słowakami, ale wiemy, że może się to dokonać jedynie na bazie prawdy. Pokoju, wzajemnego zaufania nie da się budować na kłamstwie - podkreśli ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki. W czasie Mszy św. dla sybiraków w katedrze świdnickiej z okazji 70. rocznicy napaści na Polskę przez Rosję Sowiecką pytał, czemu ma służyć taka poprawność polityczna, która ma charakter wyraźnie antypolski, aby zbrodni katyńskiej nie nazywać ludobójstwem?
Ksiądz biskup podkreślił, że sybiracy poprzez swą drogę krzyżową upodobnili się do Chrystusa. - Tak jak Chrystusowi nałożono krzyż i na nim Go stracono, tak włożono krzyż wygnania, wyrwania z rodzinnych gniazd naszym rodakom na wschodnich terenach Najjaśniejszej Rzeczypospolitej - mówił ksiądz biskup. Przypomniał, że
17 września mija 70. rocznica ataku ze wschodu drugiego agresora na mocy dołączonego tajnego protokołu do paktu Ribbentrop - Mołotow, z 23 sierpnia 1939 roku. Osłabiona wówczas przez napaść zachodniego agresora Polska nie mogła stawić czoła drugiemu najeźdźcy. Ksiądz biskup podkreślił, że Sowieci zabrali do niewoli tysiące polskich jeńców wojennych i osadzili ich w sowieckich obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. - W marcu 1940 roku na Kremlu zapadł na nich wyrok śmierci. Zamordowano ich bez sądu, bez wyroku: w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Dziś, po 70 latach, przed sądem w Moskwie polskie rodziny ofiar Katynia na próżno domagają się uznania tego mordu za zbrodnię ludobójstwa - mówił ks. bp Dec. - Jesteśmy zbulwersowani ostatnią wypowiedzią wicemarszałka polskiego Sejmu, który wyznał, iż to nie było ludobójstwo, ale jedynie taka sobie zbrodnia wojenna. Pytamy się, czemu ma służyć taka poprawność polityczna, która ma charakter wyraźnie antypolski - dodał.
Pierwszy biskup świdnicki przypomniał w homilii słowa Sługi Bożego Jana Pawła II, że każda wojna jest "klęską wszelkiego autentycznego humanizmu", jest wielką "porażką ludzkości". - Bóg bowiem powiedział: nie zabijaj. Czołgami i bombami nie zbuduje się lepszego świata - podkreślił ks. bp Dec.
Na zakończenie wyraził wdzięczność wszystkim sybirakom, którzy pielęgnują pamięć o tych, których wywieziono na bezkresne tereny Syberii, poczynając od 10 lutego 1940 roku. - Są to setki tysięcy rodaków, którym wschodni okupant włożył krzyż wygnania, krzyż głodu, chłodu i ciężkiej pracy, krzyż tęsknoty za Ojczyzną, do której większość już nie powróciła - przypominał. - Dziś, po prawie siedemdziesięciu latach od tych bolesnych wydarzeń, nie mówimy o tym, żeby jątrzyć, żeby trwać w postawie wrogości, ale mówimy to w imię prawdy i sprawiedliwości, aby sobie przebaczyć i modlić się, by ten czas już nigdy się nie powtórzył - zaznaczył ordynariusz świdnicki. Podkreślił jednocześnie z mocą, że nie możemy zgodzić się na fałszowanie naszej narodowej historii. - Ubolewamy, że w środowisku polskiej inteligencji zapanowała moda na konformizm, dyktat poprawności politycznej, dyktat "salonu" - stwierdził.
SJ
"Nasz Dziennik" 2009-09-17
Autor: wa