Pogrzeb Miloszevicia
Treść
Były prezydent Serbii i Jugosławii Slobodan Miloszević został w sobotę pochowany w rodzinnym Pożarevacu, położonym 50 km od Belgradu. Zmarł tydzień temu w więzieniu trybunału ONZ w Hadze, gdzie toczył się jego proces. Był oskarżony o dokonanie zbrodni wojennych i współudział w ludobójstwie na Bałkanach.
Pochówek zorganizowała Socjalistyczna Partia Serbii (SPS), której Miloszević przewodniczył aż do śmierci. W ceremonii pogrzebowej nie brał udziału nikt z jego najbliższej rodziny. Władze odmówiły zorganizowania pogrzebu państwowego. Z racji sprzecznych oświadczeń władz serbskich, zwłaszcza gróźb (...) pod adresem Miry Marković [wdowy po Miloszeviciu red.], rodzinie w rzeczywistości uniemożliwiono wzięcie udziału w pogrzebie tłumaczył w piątek przedstawiciel SPS Milorad Vuczelić. Marković, oskarżona w Serbii o nadużycie władzy, wyjechała w 2003 r. do Moskwy.
Miloszevicia pochowano podczas prywatnej ceremonii w należącym do rodziny ogrodzie. Wcześniej co najmniej 50-tysięczny tłum zwolenników Miloszevicia żegnał go pod gmachem parlamentu w Belgradzie, uważając go za męża stanu, który walczył o zachowanie jedności kraju.
Rosyjscy lekarze, którzy sprawdzali ostatnio dokumentację medyczną ze zgonu Miloszevicia, potwierdzili, że zmarł na zawał serca. Wykluczono też, by został otruty. Krytykowali jednak holenderskich lekarzy, że nie dość starannie opiekowali się więźniem, a władze Holandii i sędziów trybunału za to, iż nie pozwolili mu na wyjazd do Moskwy na leczenie.
WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-03-20
Autor: ab