Poeta bliski człowiekowi
Treść
W środę wieczorem w Warszawie zmarł wybitny poeta ks. Jan Twardowski. Miał 90 lat. Zostawił po sobie znakomite utwory poetyckie, ujmujące głębią poetyckiego i duchowego przekazu, a zarazem godną podziwu umiejętnością oddania ich w prostej formie.
Znawcy twórczości ks. Twardowskiego podkreślają, że znamieniem tej poezji jest ton osobistej rozmowy z Bogiem i z odbiorcą, która zastępuje wyrafinowane spekulacje teologiczne, a po które często sięga poezja religijna. Ten właśnie bezpośredni klimat spotkania, zaufanie i akceptacja w podejściu do świata, który odnaleźć można w poezji ks. Jana Twardowskiego, wzbudza zainteresowanie czytelników i znawców jego twórczości.
PM
Wspomnienie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego o księdzu Janie Twardowskim:
Z bólem przyjąłem wiadomość o śmierci księdza Jana Twardowskiego. Sam określał siebie "księdzem piszącym wiersze". Był poetą, którego wiersze ze wzruszeniem i uśmiechem czytały pokolenia Polaków. Człowiek skromny, wielkiego serca, pełen życiowej mądrości. W sercach nas wszystkich pozostaną dobre rady, szacunek dla maluczkich i ten niezapomniany zachwyt nad światem. Zanim wstąpił do seminarium, walczył w Armii Krajowej. Brał też udział w Powstaniu Warszawskim. Jego słowa wypełniały ostatnimi laty każdej niedzieli kościół Wizytek w Warszawie. Mimo trudnych doświadczeń pełen był pogody ducha, która udzielała się każdemu. Pomagał nam zrozumieć sens życia - teraz pomaga nam zrozumieć sens śmierci. Jak pisał w wierszu "Żeby się obudzić" - "(...) i chyba dlatego umieramy, żeby nas było widać i nie widać". Nie wolno nam się smucić, choć żal przychodzi sam - jak nieproszony gość.
Lech Kaczyński
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Ks. abp Józef Michalik, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski:
Ksiądz Jan Twardowski był darem dla ludzi i Kościoła. Polacy, nasza młodzież, niewątpliwie potrafili skorzystać z tego daru. Wszedł do kanonu myślowego wielu pokoleń Polaków. Jego fenomen polegał m.in. na tym, że miał wspólny język z ludźmi w różnym wieku.
Jest przykładem poety, miłośnika ludzi i przyrody. Miał czas dla kleryków czy różnych ludzi świeckich. Byłem zbudowany, gdy widziałem, jak przyjeżdżali do niego klerycy z całej Polski, także z Przemyśla, zabierali mu czas, a on był za to wdzięczny. Uczył ich szacunku do słowa, wydobywania z nich treści, ale także milczenia. Choć nie pisał podręczników, stworzył szkołę kaznodziejską, z której korzystało wielu księży.
Budowaliśmy się głębią jego chrześcijańskiego humanizmu, był bowiem przede wszystkim człowiekiem wiary. Zachęcał, abyśmy "śpieszyli się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą". Był bardzo blisko Boga. Przybliżał też ludzi do Boga, przykładem może być poetka Anna Kamieńska i jej mąż Jan Śpiewak.
Mamy obowiązek podziękować Bogu za tego chrześcijanina, kapłana, poetę i pomodlić się razem z nim do Boga w nadziei na nasze spotkanie w wieczności.
Tekst za KAI
List księdza arcybiskupa Stanisława Dziwisza:
Jako świadek miłości, szacunku i uznania Ojca Świętego Jana Pawła II dla piękna osoby śp. Księdza Jana Twardowskiego i jego wybitnego talentu literackiego - w godzinie jego odejścia do domu Ojca
- łączę się w modlitwach, aby prośba umierającego "Jezu, ufam Tobie" spełniła się wieczną radością.
Tekst za KAI
"Nasz Dziennik" 2006-01-20
Autor: mj