Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podwójna cena za suwerenność

Treść

Rosyjski koncern Gazprom, który przesyła na Białoruś gaz po 46,68 dolarów za 1 tys. m sześc., przejmie w zamian 50 proc. akcji białoruskiego koncernu Biełtransgazu. Oznacza to przypieczętowanie podwójnego, politycznego i gospodarczego uzależnienia Białorusi od Rosji. Wasalność polityczna nie jest więc jedyną ceną, jaką musi zapłacić Białoruś za tani rosyjski gaz.
Białoruski premier Siarhiej Sidorski ogłosił po poniedziałkowych rozmowach w Moskwie z szefem rosyjskiego rządu Michaiłem Fradkowem, że w przyszłym roku Rosja dostarczy jego krajowi 21 mld m sześc. gazu po 46,68 USD za 1 tys. m sześc. i cena ta utrzyma się do końca 2006 r. Według rosyjskiego "Kommiersanta", który podał tę informację, w zamian Sidorski obiecał Fradkowowi, że strona białoruska wreszcie wywiąże się z porozumienia z 2003 r. o przekazaniu Gazpromowi 50 proc. akcji Biełtransgazu - operatora białoruskiej sieci przesyłowej.
Dotychczas umowa ta pozostawała tylko na papierze, gdyż strony nie mogły porozumieć się w sprawie wartości białoruskiej spółki. Gazprom wyceniał ją na 600 mln dolarów, podczas gdy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka mówił o 1-2 mld USD.
WM, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-12-21

Autor: ab