Podręcznik śmierci dla weteranów
Treść
W ramach tworzonej w Stanach Zjednoczonych reformy systemu zdrowia prezydent Barack Obama zamierza rozpocząć dyskusję na temat legalizacji eutanazji. Najpierw jednak polecił rozdawanie w szpitalach dla weteranów wojennych podręczników instruujących, w jaki sposób ci mogą popełnić samobójstwo. Dodatkowo planuje wprowadzić zachęty finansowe dla lekarzy i personelu medycznego, którzy zgodzą się odbywać z pacjentami systematyczne konsultacje odnośnie do wyboru takiego sposobu zakończenia życia.
Amerykanie są coraz bardziej zaniepokojeni "postępowymi reformami" Baracka Obamy. Członkowie administracji prezydenta wraz z liberalnymi przedstawicielami Partii Demokratycznej w Kongresie zapowiedzieli bowiem, że w ramach przygotowywanej reformy ochrony zdrowia podjęta zostanie m.in. kwestia legalizacji eutanazji. W związku z tym ruszyć mają dyskusje panelowe poświęcone temu pomysłowi. Przedstawiciele rządu zapowiedzieli również, że w pierwszej kolejności zamierzają rozdawać w szpitalach weteranom wojennym podręczniki instruujące, w jaki sposób można i należy popełnić samobójstwo. Informuje o tym "The Wall Street Journal".
Książkę pt. "Twoje życie, Twój wybór" ("Your Life, Your Choices") przygotował zwolennik legalizacji eutanazji i ograniczenia opieki medycznej osobom niepełnosprawnym i w podeszłym wieku dr Robert Pearlman, szef badań Narodowego Centrum Etyki i Opieki Zdrowotnej. Ten 52-stronicowy podręcznik został wydany w 1997 roku przez Departament ds. Weteranów. "Twoje życie, Twój wybór" kilka lat temu był promowany w wielu szpitalach i domach opieki w Stanach Zjednoczonych, jednak później został zawieszony dzięki rozporządzeniu wydanemu przez prezydenta George'a W. Busha. Aktualnie Obama zamierza go "reanimować". Eksperci mieli zaktualizować tę książkę, ale jedyną "wyrocznią" i źródłem cytowanym w tej publikacji jest organizacja Compassion&Choices (Współczucie i Wybór) działająca na rzecz eutanazji.
Książka opowiada o planowaniu przyszłych decyzji medycznych oraz o sytuacji, w jakiej rodzina chorego może zdecydować, czy należy wyciągnąć wtyczkę od aparatury utrzymującej go przy życiu. Zwolennicy tego pomysłu - wśród których jest m.in. Tammy Duckworth, asystent sekretarza Departamentu ds. Weteranów - utrzymują, że wpisuje się on w jedną z wielu opcji wyboru opieki zdrowotnej. Przeciwnicy rozpowszechniania tzw. podręcznika śmierci zauważają z kolei, że deprecjonuje on wartość życia osób starszych i niepełnosprawnych oraz kieruje ich ku decyzji o rezygnacji z intensywnej terapii - podkreśla "The Wall Street Journal".
Zadaniem podręcznika jest zaszczepienie w chorym poczucia winy, iż jest on rzekomo "olbrzymim ciężarem dla swoich bliskich" oraz że jego dalsze życie nie jest "warte kontynuacji". Dlatego też chory, będący po lekturze tej książki, chcąc uwolnić najbliższych od obciążeń finansowych, najprawdopodobniej zrezygnuje z droższej, ale bardziej skutecznej terapii i środków podtrzymujących jego życie. Istnieje jednak poważniejsze zagrożenie, a mianowicie, że pacjent postanowi zakończyć swoje "niewarte kontynuacji" życie. Na 21. stronie podręcznika autor proponuje takiej osobie kilka pomysłów na samobójstwo. Ponadto członkowie administracji planują zachęcać lekarzy i personel medyczny do systematycznej (co 5 lat) konsultacji z kombatantami i osobami w podeszłym wieku o możliwości wyboru właśnie takiego sposobu zakończenia życia. W tym celu amerykański rząd może przeznaczyć tzw. zachęty finansowe dla lekarzy i pracowników medycznych, którzy zgodzą się przeprowadzać owe rozmowy. Taką możliwość potwierdza na łamach "The Wall Street Journal" także Jim Towey. Tak więc główny cel planu Obamy - czyli obniżenie nakładów na usługi medyczne - zostanie wykonany. A że odbędzie się to kosztem osób starszych i niepełnosprawnych, to przecież nie jest problem tego młodego, przystojnego i wysportowanego mężczyzny.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2009-08-29
Autor: wa