Podkarpacie w rękach PiS
Treść
Według oficjalnych wyników w okręgu krośnieńsko-przemyskim PiS zdobyło 44,73 proc. głosów i wyprzedziło PO, która uzyskała 25,30 procent. Trzecie było PSL - 12,65 proc., a dalej Ruch Palikota - 7,06 proc., i SLD - 6,18. Według tej arytmetyki PiS wprowadzi do Sejmu z okręgu krośnieńsko-przemyskiego sześciu posłów, PO - czterech, a PSL i Ruch Palikota po jednym. Do Sejmu wejdą: Marek Kuchciński, Bogdan Rzońca, Stanisław Piotrowicz, Mieczysław Golba, Kazimierz Ziobro i Piotr Babinetz. PiS wygrało również w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim, uzyskując 48,03 proc. poparcia i wyprzedzając PO - 24,46 proc., PSL - 10,46 proc., Ruch Palikota - 6,72 proc., i SLD - 5,61 procent. Według danych z ponad 96 proc. okręgów, jeżeli nic się nie zmieni, do Sejmu z ramienia PiS wejdą: Stanisław Ożóg, Zbigniew Chmielowiec, Józefa Hrynkiewicz, Andrzej Szlachta, Kazimierz Moskal, Jan Warzecha, Krzysztof Popiołek, Kazimierz Gołojuch. Ważą się losy dziewiątego mandatu dla PiS, który prawdopodobnie przypadnie Zdzisławowi Pupie. Ruch Palikota będzie miał dwóch reprezentantów (po jednym z okręgu). Żadnego posła z Podkarpacia nie będzie miał Sojusz Lewicy Demokratycznej, który przed czterema laty wprowadził do Sejmu dwóch przedstawicieli.
Wszystkie fotele senatorskie z Podkarpacia przypadły PiS. Senatorami nowej kadencji będą: Alicja Zając, Janina Sagatowska, Władysław Ortyl, Andrzej Matusiewicz i Kazimierz Jaworski. Najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów do parlamentu (37 tys. 160) na Podkarpaciu zdobył poseł PiS Stanisław Ożóg, który wynik uzyskany przez Prawo i Sprawiedliwość na Podkarpaciu ocenia jako bardzo dobry. - W ciągu ostatnich lat, wbrew temu, co sugerowali politycy Donalda Tuska, różnica między PiS a PO na Podkarpaciu znów się zwiększyła. To świadczy, że PiS umacnia swoje przyczółki i zyskuje dodatkowy elektorat - ocenia Ożóg. Odnosząc się do zwycięstwa PO w skali kraju, żałuje, że partia Donalda Tuska nie uzyskała przewagi, która pozwoliłaby jej na samodzielne rządzenie krajem i przejęcie pełnej odpowiedzialności.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik Wtorek, 11 października 2011, Nr 237 (4168)
Autor: au