Podglądamy Danię
Treść
Polska chce skorzystać z doświadczeń duńskich w zakresie budowy nowych urządzeń do produkcji energii, zwłaszcza energii ze źródeł odnawialnych. Wczoraj podpisane zostało "Memorandum o współpracy w zakresie zagadnień energetycznych" między duńskim i polskim Ministerstwem Gospodarki.
Współpraca ma polegać m.in. na organizowaniu spotkań, podczas których omawiane będą zagadnienia związane z efektywnością energetyczną, odnawialnymi źródłami energii, w tym biopaliwami, a także z rozwojem rynku energii elektrycznej.
Wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski powiedział, że nasza gospodarka jest wciąż energochłonna, chociaż od początku lat 90. udało się zmniejszyć o jedną trzecią nakład energii potrzebny do wytworzenia 1 proc. PKB. Jednak ta energochłonność jest ponad dwa razy wyższa niż w UE.
Zapotrzebowanie polskiej gospodarki na energię będzie rosło w związku ze znacznym wzrostem PKB (6-7 proc. rocznie). Biorąc pod uwagę wprowadzane programy oszczędnościowe w produkcji energii oraz fakt, że nastąpi wzrost zapotrzebowania o 0,7 proc. na 1 proc. PKB rocznie, to w roku 2020 wzrost zużycia energii w Polsce będzie na poziomie o 40 proc. wyższym w stosunku do obecnego. - Jest to olbrzymie wyzwanie, biorąc pod uwagę, że nasze urządzenia produkujące energię w 40 proc. mają ponad 30 lat, a w 70 proc. ponad 20 lat - podkreślił wiceminister. Sytuację komplikuje również fakt, że zgodnie z zaleceniami UE do 2020 r. należy ograniczyć zużycie energii o 20 procent.
Według Hansa Jorgena Kocha, podsekretarza stanu w ministerstwie transportu i energii Danii, jego kraj udowadnia, że można cieszyć się wysokim wzrostem gospodarczym przy jednocześnie niskim zużyciu energii. Jak informował, od 1980 r. wzrost PKB wyniósł w Danii blisko 70 proc. przy braku wzrostu wskaźnika zużycia energii elektrycznej. - Znaczna część tej energii pochodzi z dobrego polskiego węgla - podkreślił duński gość. 30 proc. produkowanej w Danii energii pochodzi ze źródeł odnawialnych (elektrowni wiatrowych, biomasy i odpadów).
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2007-04-17
Autor: wa