Podatku nie będzie
Treść
Posłowie niemal jednogłośnie opowiedzieli się w piątek za odrzuceniem już w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy o podatku ekologicznym od samochodów. Nowy podatek miałby zastąpić pobieraną od maja zeszłego roku akcyzę od sprowadzanych z zagranicy aut. Do głosowania nad odrzuceniem projektu dojdzie na następnym posiedzeniu Sejmu.
Widmo zbliżających się wyborów sprawia, że przeciwko rządowemu projektowi ustawy głosowali również posłowie koalicji rządzącej. Za odrzuceniem projektu ustawy o wprowadzeniu podatku ekologicznego od samochodów opowiedziały się zgodnie największe kluby parlamentarne. Rząd projektował, aby podatek ekologiczny płacony był jednorazowo przy pierwszej rejestracji samochodu. Jego wysokość uzależniona byłaby od skokowej pojemności silnika i spełnianej normy emisji spalin (tzw. normy euro).
- Projekt zniósłby akcyzę od sprowadzanych samochodów, chcemy skończyć z patologią wpisywania do faktur, którą jest zaniżanie wartości sprowadzanych samochodów - stwierdził Jarosław Neneman, wiceminister finansów.
Argumentacja rządu nie znalazła jednak zrozumienia wśród posłów, wręcz przeciwnie - projekt ustawy spotkał się z całkowitą krytyką.
Posłowie zwracali uwagę, że najwyższy podatek zapłacą kupujący samochody najstarsze i najtańsze. Za najstarsze, kilkunastoletnie auta trzeba zapłacić nawet kilkakrotnie wyższy podatek niż obecnie. Wprowadzenie podatku ekologicznego od samochodów mogłoby również zamknąć drogę do posiadania własnych czterech kółek tym, których nie stać na drogie auta.
Ze sprzeciwem spotkał się również projekt, aby podatek objął także samochody półciężarowe o ładowności do 3,5 tony, od których obecnie nie pobiera się akcyzy. Byłoby to dużym ciosem przede wszystkim dla drobnych przedsiębiorców. Posłowie wątpili także, czy wprowadzenie podatku ekologicznego znajdzie jakiekolwiek przełożenie na ochronę środowiska.
Obecnie za sprowadzane z zagranicy auta trzeba odprowadzić akcyzę. Na takie opodatkowanie aut wpływały jednak od podatników skargi do instytucji Unii Europejskiej. Akcyza miała bowiem utrudniać import aut, czyli stanowić pewną barierę celną, co może być niezgodne z prawem wspólnotowym. Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego wezwała nawet polski rząd do zaprzestania pobierania akcyzy od sprowadzanych aut. Komisja nie ma jednak władzy sądowniczej i nie może wydawać orzeczeń. Ministerstwo Finansów zapowiedziało jednak, że rząd nie zamierza wstrzymać poboru akcyzy za sprowadzane auta.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2005-05-09
Autor: ab