Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podatkowy koktajl

Treść

Na zmianach podatkowych zaproponowanych przez resort finansów zyskają rodziny z dziećmi, pracownicy, drobni przedsiębiorcy, stracą natomiast osoby zatrudnione na umowę zlecenie i twórcy. Dla pracodawców zmiany są neutralne. Dla podatnika bilans zysków i strat zależeć będzie w ostatecznym rachunku od tego, czy zmiany podatkowe zdołają rozruszać gospodarkę i wpłynąć na zmniejszenie bezrobocia.

Rząd zamierza zapoczątkować w 2007 r. wprowadzanie do systemu podatkowego ulg z tytułu posiadania dzieci. Od 1 stycznia 2007 r. rodziny z co najmniej trojgiem dzieci uzyskają możliwość odliczenia od podatku kwoty w wysokości 572,47 zł. Rok później ulgą objęte zostaną także rodziny z dwojgiem dzieci.
W przyszłym roku utrzymane zostaną dotychczasowe trzy stawki podatkowe - 19, 30 i 40 proc., waloryzacji ulegną natomiast kwota wolna od opodatkowania oraz progi podatkowe, zamrożone przez poprzednie, SLD-owskie rządy. Kwota wolna wzrośnie do 2,969 tys. zł (o 179 zł), pierwszy próg podatkowy z 37,024 tys. zł do 42,764 tys. zł, drugi z 74,048 tys. zł do 85,528 tys. zł. Wzrosną też (o 56 zł) podlegające odpisom koszty uzyskania przychodu - do 1,283 tys. zł. Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska, która w piątek na konferencji prasowej zaprezentowała propozycje zmian w podatkach, zapowiedziała, że rząd zwróci się do parlamentu, aby pozwolił wprowadzić te korzystne dla podatników propozycje już w bieżącym roku podatkowym.
- Naszym celem jest dojście do dwóch stawek podatkowych - 18 proc. i 32 proc., co powinno nastąpić w 2009 r., wprowadzenie pełnej ulgi prorodzinnej i jednego bardzo wysokiego progu opodatkowania. W ten sposób w ramach pełnej kadencji dotrzymane byłyby wszystkie obietnice wyborcze - powiedziała wicepremier Gilowska.

Zyska pracownik, twórca straci
Oprócz zmniejszenia obciążeń stricte podatkowych rząd chce także obniżyć koszty pracy, ale - uwaga! - nie z punktu widzenia pracodawcy, lecz pracownika. Zmiany mogą spowodować nieznaczny wzrost wynagrodzeń netto, co powinno stanowić dla pracowników zachętę do podejmowania pracy (część bezrobocia jest wywołana tym, że pracodawcy oferują niskie płace, nierekompensujące kosztów dojazdu i utrzymania). Minister Gilowska zapowiedziała, że od 2007 r. składki na ubezpieczenie rentowe spadną z 13 proc. wynagrodzenia brutto do 9 proc., z czego połowę opłacać będzie pracownik, a drugą połowę - pracodawca. Ten ostatni przejmie na siebie opłatę składki na ubezpieczenie chorobowe, którą dotychczas płacili sami pracownicy. Składka ta ulegnie obniżeniu z 2,45 proc. do 1,8 proc.
O ile pracownicy zatrudnieni na umowy o pracę mogą nieco zyskać, o tyle zatrudnieni na umowę zlecenie lub umowę o dzieło, a także twórcy mogą stracić. Rząd zamierza zlikwidować możliwość naliczania zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu oraz 50-procentowej stawki kosztów, odliczanej przez twórców zatrudnionych na umowach autorskich (m.in. dziennikarze). Zastąpi je jednakowa dla wszystkich kwota wynosząca 1302 zł.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2006-04-03

Autor: ab