Poczta zastrajkuje
Treść
W nocy z piątku na sobotę w Niemczech zerwano rozmowy między pracodawcami a pracownikami poczty na temat czasu pracy i stałości zatrudnienia. Brak porozumienia doprowadzi do powszechnego nieograniczonego strajku niemieckich pocztowców.
Jak poinformowała wiceprzewodnicząca związku zawodowego Ver di Andrea Kocsis, w nocy ze względu na brak porozumienia zerwano wszelkie negocjacje i - jak ustalono w sobotę - od 2 maja pracownicy Deutsche Post AG przystąpią do nieograniczonego strajku.
Pracodawca proponował dla 130 tysięcy pocztowców przedłużenie bezpieczeństwa zatrudnienia do 2011 roku i 5,5-proc. podwyżkę rozłożoną na dwa lata. W zamian domagał się przy tym przedłużenia czasu pracy z obecnych 38,5 godziny do 39 godzin tygodniowo, a dla urzędników pocztowych z 40 do 41. Związkowcy żądali 7 proc. podwyżki, więc odrzucili te propozycje, twierdząc, że jest to sięganie tylko do ich kieszeni, a pracodawca nie zamierza ponosić żadnych kosztów, a przecież koncern Deutsche Post osiągnął w zeszłym roku zysk w wysokości 2 miliardów euro. - Propozycja pracodawcy to zwykła prowokacja - stwierdziła Kocsis. Zatem już od maja listy i inne przesyłki nie będą dostarczane przez Deutsche Post.
Wczoraj władze Deutsche Post oświadczyły, że są gotowe wznowić rozmowy ze związkiem zawodowym pracowników usług ver.di, by zapobiec zapowiadanemu strajkowi.
Koncern Deutsche Post AG powstał na początku lat 90. po prywatyzacji niemieckiej poczty państwowej Deutsche Bundespost. To właśnie Deutsche Post dostarcza około 90 procent listów na niemieckim rynku.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-04-21
Autor: wa