Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Początek końca euro?

Treść

Coraz częściej wśród ekonomistów zaczyna się mówić o kryzysie wspólnej europejskiej waluty. Nawet w kręgach Komisji Europejskiej temat problemów z euro poruszany jest coraz częściej - informuje prasa europejska. Środowy "Frankfurter Algemeine Zeitung" przytacza opinię, że wspólny pieniądz szkodzi gospodarce m.in. Niemiec, Włoch i Holandii.

Nawet znani zachodni ekonomiści wyrażają pogląd, że być może należałoby się bardzo poważnie zastanowić nad powrotem do dawnych narodowych walut.
Niemiecki dziennik "Frankfurter Algemeine Zeitung" napisał wczoraj, że ekonomiści z największego europejskiego banku - HSBC, twierdzą, iż istnieją bardzo poważne powody ekonomiczne, aby wysnuć tezę, że już wkrótce Niemcy wycofają się ze strefy euro. Eksperci napisali m.in.: "Unia walutowa przechodzi poważny kryzys, który się stale pogłębia". "FAZ" cytuje opinie bankowych ekspertów, którzy twierdzą, że Niemcy mają szansę wyjść z kryzysu i uniknąć deflacji jedynie po wystąpieniu ze strefy euro, tylko w ten sposób bowiem mogą się uniezależnić od unijnych dyrektyw i wprowadzić dokładną narodową kontrolę nad polityką fiskalną państwa. Zdaniem ekspertów z HSBC, Centralny Bank Europejski poprzez centralne sterowanie ustanawia zbyt wysokie stopy procentowe i uniemożliwia tym samym wzrost gospodarczy (m.in. w Niemczech).
To nie pierwszy przypadek w Europie, gdy zaczyna się atakować wspólny pieniądz. Już wcześniej negatywnie o euro wypowiadali się Włosi. Przy tej okazji niemiecka prasa przypomina opinie pewnego bawarskiego profesora, który jeszcze w roku 1998 zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego pomysł wprowadzenia w Niemczech wspólnej waluty, ale sprawę przegrał. Profesor ten prognozował, że euro nie utrzyma się dłużej niż 5-7 lat.
Mimo to rząd niemiecki zdecydowanie zaprzecza, jakoby wspólna waluta przechodziła jakikolwiek kryzys, i zapewnia, że ma się ona bardzo dobrze. Natomiast większość społeczeństwa od samego początku nienawidzi wspólnej waluty (kojarzy się ona jedynie z ogromnymi podwyżkami).
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dzienik" 2005-07-14

Autor: ab