Początek jak marzenie
Treść
Polskie siatkarki pokonały Rosję 3:1 (25:22, 25:17, 22:25, 25:20) w pierwszym występie podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Atenach. Lepszego początku imprezy nie mogliśmy więc sobie wymarzyć. Tym bardziej że momentami podopieczne trenera Andrzeja Niemczyka spisywały się zachwycająco.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Obie drużyny grały "punkt za punkt", do stanu 11:11. Wtedy w naszej drużynie coś się zacięło, rywalki zdobyły szybko sporą przewagę. Gdy prowadziły 18:12, wydawało się, że losy tej odsłony się rozstrzygają. Na szczęście nie myślały tak nasze panie. Zaczęły lepiej zagrywać i bronić, kapitalnie rozgrywała Magdalena Śliwa, świetnie atakowała Małgorzata Glinka. I Polki z nawiązką odrobiły stratę.
Druga partia była już (z malutkimi tylko przerwami) popisem mistrzyń Europy. Te grały porywająco, nie do zatrzymania. Fantastycznie serwowały Dorota Świeniewicz i Agata Mróz, znów wręcz genialnie rozgrywała Śliwa. W efekcie Polki wręcz rozbiły swe przeciwniczki.
Także od początku trzeciego seta lekko przeważały Polki. Rosjanki, nie mające już nic do stracenia, nie zamierzały jednak się poddać, w efekcie czego pojedynek był pasjonujący. W pewnym momencie szala zaczęła przechylać się w stronę podopiecznych Mikołaja Karpola. I nasze rywalki zachowały nadzieję na sukces. Wygrały trzecią odsłonę.
W czwartej partii jednak Polki pokazały prawdziwą klasę. Prowadziły od samego początku. Wielką partię rozgrywała Śliwa, kapitalnie blokowała wprowadzona za Katarzynę Skowrońską Maria Liktoras. W ważnych momentach nie do obrony atakowała Glinka. I wreszcie znakomicie grała niesamowicie dysponowana Kamila Frątczak.
Od stanu 13:11 losy seta i meczu były jeszcze niepewne. Wtedy klasę pokazała Frątczak, punkt zdobyła Śliwa i było już 16:12. Po chwili skutecznie zaatakowała Frątczak i - po rewelacyjnej akcji - Świeniewicz. Polska prowadziła 18:13. Ale moment dekoncentracji kosztował stratę 3 punktów. Na szczęście był on chwilowy. Gdy wszystko wróciło do normy, Polki były już nie do zatrzymania.
Wygrały seta, wygrały mecz i... zrobiły pierwszy krok do Aten. Krok niezwykle ważny.
Pisk
Nasz Dziennik 7-01-2004
Autor: DW