Pochwalił Irakijczyków, ostrzegł Syrię i Iran
Treść
Problemy wewnętrzne, a szczególnie kwestia reformy federalnego systemu emerytalnego, były głównymi tematami wygłoszonego w środę przez prezydenta George'a W. Busha orędzia o stanie państwa. Amerykański przywódca zapowiedział także zwycięstwo w Iraku, ostrzegł kraje "wspomagające terroryzm" i obiecał pomoc w doprowadzeniu do pokoju na Bliskim Wschodzie.
W orędziu Busha dominowały tematy krajowe, w tym przede wszystkim propozycja reform federalnego systemu emerytalnego (Social Security), któremu grozi niewypłacalność z powodu starzenia się amerykańskiego społeczeństwa. W związku z tym prezydent ponownie poparł republikański projekt poprawki do konstytucji o "ochronie małżeństwa", czyli delegalizację tzw. związków homoseksualnych.
W "międzynarodowej" części orędzia prezydent przedstawił niedawne wybory w Iraku jako wielki sukces demokracji i dowód na to, że "Irakijczycy są zdecydowani walczyć o wolność". Mimo sugestii niektórych demokratów i ekspertów politycznych Bush nie powiedział jednak nawet w przybliżeniu, kiedy wojska USA i koalicji wycofają się z Iraku. Ostrzegł w orędziu Syrię, by nie wspierała irackich rebeliantów. Zażądał też od Iranu, aby zaprzestał prac nad wzbogacaniem plutonu - kluczowego materiału do produkcji bomb atomowych. Sugerował następnie, że USA chętnie widziałyby rewolucję w Iranie przeciw teokratycznym rządom.
Amerykański prezydent powstrzymał się natomiast od ataku na Phenian. Akcentował, iż USA wraz z rządami krajów Azji współpracują ściśle w działaniach mających przekonać rząd Korei Północnej do rezygnacji z realizowanego w tym kraju programu atomowego.
Bush wezwał także Kongres do zatwierdzenia pomocy USA dla Autonomii Palestyńskiej w wysokości 350 milionów dolarów.
PS, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-02-04
Autor: ab