Po ujawnieniu się takiej ignorancji w stawianiu zarzutów, nie mogę wszystkich innych traktować poważnie i z nimi dyskutować
Treść
+Ave Maria! Wczoraj, w dzień Wniebowzięcia Matki Bożej minęło 57 lat, jak złożyłem śluby zakonne. Dziękuję za tę łaskę Bogu i Was o modlitwę dziękczynną proszę.
Dziękuję z wszystkie wpisy na blogu i na FB. Potwierdzam swoją wolę trwania przy prawdzie, w jej praktycznym wymiarze, tzn. chodzi o zgodność słowa z rzeczą. To popieramy w każdy wypadku i to staramy się osobiście praktykować. Oparciem dla nas jest Jezus, który powiedział: „Ja jestem prawda”.
Chcę dzisiaj odnieść się do niektórych wpisów na fb.
Tak oto pisze P. Tylko, że dla ojca miłość ojczyzny, to miłość do premiera i prezydenta, czyli do władców. Ojciec miał pretensje do opozycji i obywateli, że dochodzą swoich praw w Unii Europejskiej i nazywał to donoszeniem. Według ojca opozycja powinna ukrywać przed Europą likwidacje TK. Przypuszczam, że według Ojca opozycja powinna też pomagać rządowi ukrywać niszczenie puszczy Białowieskiej… Taki patriotyzm bez puszczy sensu nie ma.
Nie wiem, od jak dawna Pan SzK ma kontakt z naszym blogiem i FB. Gdyby czytał więcej, to by wiedział, że kocham wszystko, co Polskę stanowi, a jak każdy obywatel mam prawo wyrazić swoją opinię odnośnie postępowania Rodaków, kimkolwiek by nie byli. Natomiast przypuszczenia Pana SzK nie są wystarczająco precyzyjne. Słyszałem gdzieś, że jeśli w dalszym ciągu pod patronatem UE będzie się pozwalało kornikom na pustoszenie Puszczy, to może to kosztować UE ponad dwa miliardy euro odszkodowania dla Polski za szkody z tego powodu. Nie odpowiadam za źródło, proszę sprawdzić.
Jeszcze jeden wpis tego samego Autora:
Szczerze mówiąc wyszedł z ojca Homo Sovieticus, jak mówił ksiądz Tiszner. W demokracji to normalne, że środowiska opozycyjne starają się przekonać obywateli do siebie, w celu obalenia w wyniku wyborów rządu. Ojciec i redaktorzy Gościa Niedzielnego tego nie rozumieją i piszą o tym tak, jakby opozycja robiła coś złego. Wynika to jak sądzę z tego, że wiedzę obywatelską ojciec czerpał ze stalinowskiej szkoły, w której opozycje uważano za zdradę narodową. Jak sądzę, ojciec też ze swojej stalinowskiej szkoły wyniósł pogląd, że opozycja donosi na kraj, kiedy jakiś opozycjonista mówi zagranicznej gazecie, co opozycji się nie podoba. Dziwi mnie trochę to, bo jak się wydaje ojciec jeszcze dwa lata temu rozumiał, na czym polega opozycja. Ojcu nie przeszkadzały miesięcznicę, które wtedy opozycyjny PiS robił, po to, żeby przekonać obywateli. Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieje, że nie brzmi to złośliwie, starałem się być miły.
Do szkoły średniej uczęszczałem w Siedlcach w latach 1944-48. Było to Gimnazjum i Liceum im. Bolesława Prusa. Później było Wyższe Seminarium Duchowne w Siedlcach 1948-1954. Jeśli to miały być szkoły stalinowskie, to radzę takich poglądów nie nagłaśniać, gdyż łatwo mieć proces o zniesławienie, a to jest zwykle sprawa nieprzyjemna i często nawet kosztowna,.
Po ujawnieniu się takiej ignorancji w stawianiu zarzutów, nie mogę wszystkich innych traktować poważnie i z nimi dyskutować. Oczywiście na podstawie takich dwóch wpisów nie mam prawa wydawać sądu o Autorze. Mógł mieć po prostu złe dni. A skąd mogę wiedzieć, ile uczynił w swoim życiu dobra? Ilu ludziom pomógł materialnie lub duchowo? Ile przecierpiał? Dlatego włączam Go też do swojej modlitwy. A w dodatku dziękuje za powiększenie się słownika epitetów, którymi jestem obdarzany. HOMO SOWIETICUS (ks. Tischner) Tego jeszcze nie było! Dziękuję
I jeszcze jeden wpis, tym razem innego Autora:
Jeżeli GN stawia takie pytanie, to znaczy, że jest ciężko niewydolny intelektualnie lub kierowany przez agenturę
A jeśli ktoś na podstawie jednego zdania i to wyrwanego z kontekstu orzeka o ciężkiej niewydolności intelektualnej GN, to co powiedzieć o wydolności Autora cytowanego tekstu? Może by tak jednak zajrzeć do GN i przekonać się doświadczalnie, jak ta wydolność, czy niewydolność w praktyce się przedstawi. I jaką to agentura mogłaby być? Rosyjską? Brukselską? Watykańską? A może Izraelską? Radbym się dowiedzieć.
No, a tego poniższego wpisu nijak pojąć nie mogę. Ramoleję. Pomóżcie…
Ojcze Leonie, a może być „byle”? Nie oszukujmy się tak często jest, z różnych względów co prawda, ale jednak. Warto z tym walczyć ze sobą szczególnie. Pozdrawiam o. Leonie.
Na tym kończę. Dziękuję za cierpliwość.
Dzisiaj lecę samolotem do Gdańska.
Może i stamtąd dam znać. Z modlitwą
Br. Leon OSB
Źródło: ps-po.pl, 16 sierpnia 2017
Autor: mj
Tagi: Po ujawnieniu się takiej ignorancji w stawianiu zarzutów nie mogę wszystkich innych traktować poważnie i z nimi dyskutować